Niepełnosprawny kierowca ma problem. "Oczekują, że zapłacę 14 tys. zł"
Co jakiś czas samorządy wprowadzają zmiany w parkowaniu, które dotyczą m.in. wzrostu opłat, zmian godzin lub dni, w których są one pobierane lub zwiększenia obszaru strefy płatnego parkowania. Niektórzy kierowcy mogą nie zdawać sobie sprawy ze zmiany przepisów. Właśnie w takiej sytuacji znalazł się pan Mateusz z Katowic, który jako osoba z niepełnosprawnościami może parkować tylko na niebieskich kopertach - donosi katowicka "Gazeta Wyborcza". Mężczyzna musi zapłacić łącznie 14 tys. zł kary.
Samo znalezienie wolnego miejsca parkingowego w centrum miasta czy pod popularnym sklepem bądź galerią handlową to często dopiero pierwszy krok do udanych zakupów. Media wielokrotnie informowały o tym, że zarządzające zlokalizowanymi przy popularnych punktach usługowych parkingami prywatne firmy wystawiają wezwania do zapłaty. Mandat można dostać za błędne wpisanie numeru rejestracyjnego czy kilkuminutowe opóźnienie z wniesieniem opłaty. Historia pana Mateusza z Katowic pokazuje, że problemy mogą się pojawić również na parkingach zarządzanych przez miasto.
Katowicka "Gazeta Wyborcza" opisała sytuację, w jakiej znalazł się pan Mateusz. Jeszcze nie tak dawno temu, jako osoba z niepełnosprawnościami, kierowca mógł stawiać swój samochód w każdym przeznaczonym do tego miejscu bez konieczności wnoszenia opłaty.
Mężczyzna był w szoku, gdy zaczął otrzymywać wezwania do zapłaty wcześniej naliczonych mu kar. "Miejski Zarząd Ulic i Mostów (MZUiM) oczekuje, że zapłacę 14 tys. zł" - powiedział rozmówca dziennika.
Źródła problemów pana Mateusza należy szukać w zmianie przepisów dotyczących parkowania w Katowicach, do których doszło w 2023 r. Choć jeszcze do niedawna mógł on zostawiać swoje auto na każdym miejscu parkingowym, to od ubiegłego roku może to robić tylko na niebieskich kopertach.
"Nie wiedziałem, że zaszły zmiany. Dlatego wciąż parkowałem na ogólnodostępnych miejscach" - stwierdził. "Uważam, że to niesprawiedliwe. Gdybym dostał od razu zawiadomienie, zapłaciłbym o wiele mniejszą kwotę i więcej nie parkował poza kopertami dla osób z niepełnosprawnościami" - dodał. W rozmowie z dziennikiem przyznał, że osób, które znalazły się w takiej sytuacji jak on, jest więcej.
Mając na uwadze to, że kontaktem z mediami zajmuje się Katowicka Agencja Wydawnicza (KAW), to właśnie tam dziennik szukał odpowiedzi. Dawid Kwiecień z miejskiej spółki przekazał, że informacje o wprowadzeniu nowych zasad parkowania były szeroko komunikowane.
"Była też kampania informacyjna, wykorzystująca ulotki, informator miejski, media społecznościowe" - wyjaśnił Kwiecień. "Na ulicach pojawiły się nowe znaki drogowe, informujące o tym, że wjeżdża się do strefy płatnego parkowania, a obowiązkiem kierowców jest dostosowywać się do obowiązujących w danym miejscu przepisów" - dodał.
Pracownik KAW wskazał jednocześnie, że kierowcy mogą wnioskować o umorzenie należności lub rozłożenia jej na raty. Konieczne jest jednak udowodnienie, że danej osobie należy się taka ulga. Chodzi tu m.in. o "ważny interes zobowiązanego, interes publiczny albo też względy społeczne".
"W przypadku, gdy wskazane przesłanki faktycznie warunkują możliwość udzielenia ulgi, taki wniosek może zostać rozpatrzony pozytywnie. Obecnie w MZUiM rozpatrywanych jest 79 podań o umorzenie oraz 12 podań o umorzenie lub rozłożenie na raty" - podsumował Dawid Kwiecień.