Niepotrzebne dotacje

Do 2010 roku całkowite wsparcie finansowe państwa dla górnictwa wyniesie ponad 9,5 mld zł. Wiele spośród spółek objętych pomocą już jej nie potrzebuje - pisze w "Rzeczpospolitej" Barbara Cieszewska.

Do 2010 roku całkowite wsparcie finansowe państwa dla górnictwa wyniesie ponad 9,5 mld zł. Wiele spośród spółek objętych pomocą już jej nie potrzebuje - pisze w "Rzeczpospolitej" Barbara Cieszewska.

Przykładem takiej właśnie spółki jest Jastrzębska Spółka Węglowa, która - zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki Pracy - nie wymaga już wsparcia budżetu i dlatego podjęto decyzję o wstrzymaniu dotacji. Ministerstwo podkreśla, iż spółka większość pieniędzy przeznaczała na dodatki płacowe zamiast na finansowanie niezbędnych reform.

JSW SA w przeciągu pół roku, po odjęciu od tego rezerw, osiągnęła 527 mln zł, a przewiduje się, że będzie to kwota rzędu 1,4 mld zł. Dlatego też 50 mln zł dotacji państwowych nie powinno wzbudzać poczucia wielkiej straty, zważywszy na fakt, iż sama spółka odprowadziła do budżetu 277 mln zł z tytułu podatku dochodowego i wpłat z zysku.

Reklama

Z nieco inną sytuacją mamy do czynienia w przypadku Katowickiego Holdingu Węglowego, który na finansowanie osłon socjalnych ma dostać w tym roku ok. 241 mln zł. Do połowy roku spółka wygenerowała 41,7 mln zł zysku netto. Mimo, iż prezes holdingu Janusz Gajos jest przekonany, że do 2010 roku spółka poradzi sobie na rynku bez wsparcia z budżetu, to jednak zdaje się zapominać o kosztach pokrywania zobowiązań wynikających z osłon socjalnych.

Kampania Węglowa skupiająca 23 kopalnie ma z kolei otrzymać w ciągu najbliższych trzech lat ponad 2 mld zł. Pomimo wygenerowania w tym roku 107 mln zł zysku ma ona 4,9 mld zł niespłaconych zobowiązań.

Na co rządowe pieniądze?

W głównej mierze dotacje pokrywały koszty tzw. urlopów górniczych, czyli równowartość 3/4 pensji otrzymywanej aż do osiągnięcia wieku emerytalnego, w przypadku dobrowolnego odejścia z kopalni.

Celem Ministerstwa Gospodarki było odciążenie spółek węglowych z kosztów reform w branży i stąd dotacje na osłony socjalne- tłumaczy Jan Bogolubow. Zabezpieczeniem był zapis o utracie prawa do dofinansowania w przypadku przekroczenia przez spółkę 3 proc. wskaźnika wzrostu wynagrodzeń. Bardzo szybko nauczono się jednak zgrabnie omijać tą klauzulę stosując system premii i bonów. Jak podaje Rzeczpospolita, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej podwyżka płac nie przekroczyła wprawdzie przewidzianych 3 proc. jednak w zamian za to pracownicy otrzymali tzrykrotnie premię(średnio 2300 zł) oraz bony towarowe.

INTERIA.PL/Rzeczpospolita
Dowiedz się więcej na temat: dotacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »