Niesłychanie szybka data euro!

Rok 2011 to niesłychanie szybka data wejścia Polski do strefy euro - uważa ekonomista prof. Witold Orłowski. Jednak w jego ocenie, to dobra wiadomość dla Polski.

Premier Donald Tusk zapowiedział podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy, że rząd będzie dążył, by Polska weszła do strefy euro w 2011 r. "Jest to dość zaskakująca zapowiedź premiera. 2011 r. to bardzo bliska data, zważywszy, że euro nie wprowadza się z dnia na dzień. Trzeba przynajmniej dwa lata być w systemie ERM 2, trzeba przeprowadzić wiele przygotowań" - przypomniał Orłowski. "Do tej pory sądziliśmy, że potrzebne są co najmniej trzy lata od podjęcia decyzji" - zaznaczył. "Teraz mówimy o szybkiej ścieżce wprowadzenia euro" - dodał. Jestem przekonany, że Polska jest w stanie wypełnić kryteria ekonomiczne na czas. Jeśli decyzja została podjęta, to nawet jeśli nie od 1 stycznia 2011, to od 1 stycznia 2012 moglibyśmy mieć euro" - powiedział profesor. Według Orłowskiego musi być podjęta jasna decyzja w sprawie daty wejścia do strefy euro, bo jest to zbyt poważna sprawa i wymaga zbyt wielu działań państwa i banku centralnego, by nie została zrealizowana. "To jest dobra informacja dla Polski, zwłaszcza, że Polska straciła szansę wprowadzenia euro razem ze Słowacją w 2009 r." - powiedział. "Dziś wiemy, że pogorszy to sytuację gospodarki.

Reklama

Eksporterzy muszą się liczyć z gorszymi warunkami eksportu, złoty będzie niestabilny, będzie się umacniać, w sytuacji, gdy na świecie jest dużo niepewności, będziemy musieli bronić naszej waluty przed być może gwałtownymi wahaniami kursu" - zaznaczył. "To co się stało, to już się stało. Teraz im szybciej, tym lepiej" - dodał jednak Orłowski.

Aleksandra Natalli-Świat z PiS uważa, że nie powinniśmy się spieszyć z decyzją i poczekać np. na raport NBP, pokazujący szanse i zagrożenia z wejścia Polski do strefy euro. Ma on być gotowy pod koniec roku. W jej ocenie samo wejście do strefy euro wiąże się z realnym zagrożeniem wzrostem inflacji.

Według Marka Wikińskiego z Lewicy dobrze się stało, że rząd podał konkretną datę wejścia do strefy euro, bo została wyznaczona meta, która jest celem do zrealizowania. Wprowadzenie Polski do strefy euro w ciągu ponad dwóch lat to zadanie bardzo trudne do wykonania, ale teoretycznie realne.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: strefy | szybka | Witold Orłowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »