Niespodziewane dane z Niemiec. Ekonomiści spodziewali się wzrostu inflacji

Inflacja w Niemczech w czerwcu niespodziewanie spadła do 2 procent. Ekonomiści prognozowali wzrost, po tym jak stopa inflacji w maju wyniosła 2,1 proc. Najnowsze dane oznaczają nie tylko, że największa gospodarka w Europie realizuje cel Europejskiego Banku Centralnego (EBC), ale również, że odczyt jest o połowę niższy niż w Polsce.

Wstępne dane federalnego urzędu statystycznego Destatis, opublikowane w poniedziałek, ujawniły, że inflacja w Niemczech w czerwcu spadła, mimo że prognozy wskazywały na nieznaczny wzrost presji cenowej w największej gospodarce Europy. Ekonomiści ankietowani przez agencję Reuters prognozowali, że zharmonizowana stopa inflacji w Niemczech wyniesie w czerwcu 2,2 proc.

Inflacja w Niemczech spada. Dane za czerwiec

Inflacja w Niemczech - jak podał Destatis - w czerwcu spadła do 2 proc. Z kolei bazowa stopa inflacji u naszych zachodnich sąsiadów, która nie uwzględnia zmiennych cen żywności i energii, spadła do 2,7 proc. -  z 2,8 proc. w maju.

Reklama

Czerwcowy odczyt inflacji w Niemczech jest wyraźnie niższy niż w Polsce. Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja nad Wisłą wyniosła w kończącym się miesiącu 4,1 proc. w ujęciu rocznym. To ponad dwukrotnie więcej niż u naszych zachodnich sąsiadów. W ujęciu miesięcznym ceny w Polsce wzrosły natomiast o 0,1 proc.

Dane z Niemiec poprzedzają publikację danych o inflacji w strefie euro, które zaplanowano na wtorek. Według prognozy ekonomistów Reuters, inflacja w bloku w czerwcu ma wynieść 2,0 proc. - zgodnie z celem Europejskiego Banku Centralnego - w porównaniu z 1,9 proc. w poprzednim miesiącu.

Najnowsze dane z Niemiec. Inflacja w strefie euro wróciła do celu na stałe?

W innych krajach Europy odczyty inflacji w czerwcu wykazały niewielki wzrost - m.in. we Francji i Hiszpanii. Z kolei we Włoszech nie odnotowano zmian. Starsza ekonomistka ds. Europy w Capital Economics Franziska Palmas, cytowana przez CNBC, powiedziała, że najnowsze dane dotyczące inflacji zadowolą EBC, który prawdopodobnie obniży stopy procentowe po raz kolejny w tym cyklu.

"Odczyty stanowią dowód na to, że inflacja w strefie euro trwale powróciła do celu. O ile nie nastąpi ponowny wzrost cen energii, spodziewamy się, że główna stopa wyniesie średnio 2,0 proc. w tym roku, a EBC dokona ostatniej obniżki stóp we wrześniu, podnosząc stopę depozytową do 1,75 proc." - oceniła ekspertka.

W ocenie Carstena Brzeskiego, globalnego szefa działu makroekonomii w ING, czynniki zewnętrzne mogą zakłócić trajektorię dezinflacji. Przypomniał, że w strefie euro była ona w dużej mierze napędzana czynnikami zewnętrznymi, a ostatnio prezydent Donald Trump powołał się na spadające ceny ropy naftowej i silniejsze euro jako ważne czynniki napędzające tendencję spadkową. Dodał, że trwający proces dezinflacji jest w dużym stopniu zależny od cen ropy naftowej, "a ostatnie dwa tygodnie pokazały, jak zmienne mogą być te ceny" - powiedział, odnosząc się do gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej, gdy Izrael i Iran rozpoczęły wzajemne ataki na infrastrukturę naftową.

Jak zauważył Brzeski, inflacja usług nadal pozostaje wysoka "na poziomach nieobserwowanych od połowy lat 90. ubiegłego wieku, przed pandemią" i oczekuje się, że w przyszłym roku spadnie poniżej 3 proc. "Ta ciągła presja powinna złagodzić wszelkie przedwczesne świętowanie w EBC" - powiedział CNBC.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Inflacja | Niemcy | ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »