NIK zbada wydatki 860 proc. powyżej budżetu
Najwyższa Izba Kontroli zarzuca Maciejowi Olexowi-Szczytowskiemu, byłemu prezesowi Agencji Mienia Wojskowego, niegospodarność na łączną kwotę 2,4 mln zł - informuje "Dziennik".
Kontrolerzy NIK stwierdzili m.in., że Szczytowski miał wydać prawie 2 mln zł na niepotrzebne wyceny nieruchomości MON. Z raportu NIK, do którego dotarł "Dziennik", wynika też, że w czasie, kiedy był szefem AMW, wydatki na usługi doradczo- audytorskie przekroczyły o 860 proc. planowany budżet. Podobnie wzrosły koszty podróży służbowych - zamiast 200 tys. zł agencja wydała prawie milion. Media donosiły też, że Szczytowski na koszt tej instytucji podróżował do Londynu, gdzie mieszka na stałe.
W rozmowie z "Dziennikiem" tłumaczy, że podróże były uzasadnione, a kontrolerzy NIK otrzymali wyjaśnienia. "Kierownictwo MON, na rzecz którego podejmowałem misje, jest zadowolone" - zapewnia.
Dlaczego więc spora część wyjazdów miała miejsce w weekend? - dopytuje gazeta. "Pracowałem nawet wtedy. Służbowo latałem po całej Europie i Polsce, miałem też misję np. w USA. Nie pyta się wiceministra, czy jego misja jest służbowa, czy nie" - broni się.
NIK odrzuca te wyjaśnienia. "NIK ma swoje tezy. W zeszłym tygodniu rada nadzorcza AMW udzieliła mi absolutorium" - zaznacza.
Olex-Szczytowski został mianowany szefem AMW przez swojego wieloletniego znajomego Radosława Sikorskiego, byłego szefa MON. W marcu br. ze stanowiska odwołał go premier - czytamy w "Dzienniku".