NOM oddaje część rynku

Porozumienie o współpracy między TP SA i NOM zmusza operatora niezależnego do oddania pola monopoliście. Jednak spółka zapowiada, że nie wycofA się się z rynku międzystrefowego, tylko zmieni strategię działania.

Porozumienie o współpracy między TP SA i NOM zmusza operatora niezależnego do oddania pola monopoliście. Jednak spółka zapowiada, że nie wycofA się się z rynku międzystrefowego, tylko zmieni strategię działania.

Niezależny Operator Międzystrefowy i Telekomunikacja Polska podpisały w czwartek porozumienie określające zasady współpracy międzyoperatorskiej. Umowa jest efektem kompromisu i zwieńczeniem trudnych i długich negocjacji - mówił podczas konferencji prasowej Andrzej Arendarski, prezes NOM.

Dzięki umowie NOM będzie mógł rozliczyć się ze swoimi klientami i odzyskać wreszcie znaczną część z 220 mln zł, które za świadczone przez spółkę usługi winni są jej użytkownicy. Ok. 60 proc. tej sumy powinno trafić do TP SA w ramach rozliczeń między operatorami. Porozumienie wprowadza jednak niekorzystne dla NOM-u warunki, podobne do tych, jakie TP SA ustaliła z innymi operatorami niezależnymi: Netią 1 i Energisem.

Reklama

Działający od lipca ub.r. NOM opierał swą strategię biznesową na przekonaniu, że to TP SA winna fakturować jego klientów. Według porozumienia, od 1 sierpnia chcąc korzystać z usług NOM trzeba będzie podpisać umowę ze spółką, która sama będzie musiała wystawiać klientom faktury. Wiąże się to m.in. z zakupem własnego systemu billingowego. Pierwsze faktury, obejmujące okres od lipca ub.r. do kwietnia br., powinny trafić do klientów w połowie maja. Kolejne za okres od maja do lipca br. - w sierpniu. Bardziej bolesna dla NOM-u jest konieczność podpisywania umów z klientami, co doprowadzi do utraty znacznej części z ponad 20 proc. rynku, jaki spółka zdobyła od lipca roku 2001. Zapobiec temu mają m.in. wzmożone pozyskiwanie klientów korporacyjnych oraz większe nakłady na marketing i sprzedaż.

W przekonaniu co do prawidłowej interpretacji uregulowań prawnych dotyczących fakturowania usług NOM przez TP SA utwierdzał spółkę Urząd Regulacji Telekomunikacji, który nałożył nawet na TP SA karę w wysokości 350 mln zł, m.in. za niewykonanie decyzji ministra łączności w sprawie współpracy z NOM.

Witold Graboś, prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty stwierdził wczoraj, że porozumienie między TP SA i NOM nie oznacza automatycznego cofnięcia kary. Może zostać ona wycofana, gdy TP SA uzna stanowisko URTiP w sprawie uznania spółki za podmiot dominujący na rynku telekomunikacyjnym.

Marek Józefiak, prezes TP SA zapowiedział, że za kilka dni spółka przedstawi nowe, pakietowe rozwiązania dla klientów, w tym ofertę przyłączenia do sieci za 50 zł i ponownego podłączenia do niej za 1 zł klientów, którzy zrezygnowali z usług TP SA.

KOMENTUJE DLA PG MICHAŁ MARCZAK analityk DI BRE Banku.

Sposób rozwiązania kwestii współpracy między spółką Niezależny Operator Międzystrefowy a Telekomunikacją Polską zapewnia TP SA szybki powrót na pozycje utracone po pojawieniu się na rynku NOM-u w lipcu ubiegłego roku. Jeśli chodzi o szanse operatorów niezależnych wśród klientów z segmentu biznesowo-instytucjonalnego, to zakładając, że ceny połączeń TP SA nie będą istotnie wyższe od innych operatorów, którym w chwili obecnej nie zależy na wojnie cenowej, to nie odda ona pola również i w tej części rynku. Dysponując większymi możliwościami od operatorów alternatywnych zawsze będzie w stanie zaoferować zintegrowany pakiet usług i raczej nie straci swych największych klientów. W tej sytuacji szansą operatorów niezależnych jest poszukiwanie możliwości działania na rynku małych i średnich przedsiębiorstw.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: operator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »