Norwegia: Kobieca rewolucja w zarządach firm

Od 1 stycznia w norweskich firmach, będących własnością samorządu, kobiety będą musiały stanowić co najmniej 40 proc. członków zarządu. O wejściu od Nowego Roku ustawy w tej sprawie powiadomiła minister samorządu lokalnego Liv Signe Navarsete.

Od 1 stycznia w norweskich firmach, będących własnością samorządu, kobiety będą musiały stanowić co najmniej 40 proc. członków zarządu. O wejściu od Nowego Roku ustawy w tej sprawie powiadomiła minister samorządu lokalnego Liv Signe Navarsete.

Nowe przepisy mają objąć około 1,5 tys. firm, w których udział władz lokalnych stanowi co najmniej 2/3. Jak poinformowała minister, przepisy będą wdrażane przez dwa lata.

Norwegia w 2002 roku wprowadziła wymóg 40-proc. reprezentacji kobiet w zarządach przedsiębiorstw państwowych i notowanych na giełdzie. Navarsete powiedziała, że obecnie kobiety stanowią około 30 proc. członków zarządów tych firm. Według niej "nie ma powodu, dla którego firmy będące własnością samorządu nie powinny podlegać takim samym przepisom".

Agencja Associated Press przypomina, że wymogi dotyczące udziału procentowego kobiet w zarządach przedsiębiorstw przyjęła Hiszpania, a podobną ustawę zaproponowano we Francji.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: zarządy | Norwegia | minister | rewolucja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »