Nowa droga za 6 mld zł
Drogowa dyrekcja wraca do pomysłu budowy autostrad przez koncesjonariuszy. Czy kierowcy doczekają się 180 km szybkiej trasy?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zamierza wrócić do budowania autostrad w systemie koncesyjnym, który dotąd wzbudzał wielkie emocje i nie zawsze okazywał się dobrym rozwiązaniem. Ale może tym razem będzie lepiej...
Z centrum na południe
- Chcemy, by został ogłoszony przetarg na budowę i eksploatację autostrady A-1 ze Strykowa koło Łodzi do Pyrzowic blisko Częstochowy. Koncesjonariusz miałby zbudować drogę długości około 180 km Ń mówi Zbigniew Kotlarek, zastępca generalnego dyrektora w GDDKiA.
Z tej wiadomości powinni być zadowoleni kierowcy. Nowa trasa łączyłaby centrum kraju z południem. Jej końce stykałyby się z jednej strony z autostradą, która docelowo ma prowadzić spod Łodzi do Świecka, z drugiej strony - niemal z drogą, która będzie łączyć Kraków z Krzyżową (woj.dolnośląskie).
GDDKiA przygotowuje właśnie uzasadnienie wniosku dla zespołu autostradowego, działającego przy resorcie infrastruktury. Zgodę na realizację projektu musi wydać jeszcze ministerstwo i rząd. Uzasadnienie jest zresztą bardzo proste - na budowę wszystkich autostrad nie starczy państwowych pieniędzy. Tymczasem prognozy natężenia ruchu na drodze ze Strykowa do Pyrzowic pozwalają na realizację projektu w systemie koncesyjnym. Zgoda Ministerstwa Infrastruktury raczej będzie tylko formalnością.
- Przetarg może zostać ogłoszony w 2005 r., a budowa rozpocznie się w 2006 r. Ń dodaje dyrektor Kotlarek.
Koncesjonariusz zbudowałby trasę i przez około 30 lat miał prawo do eksploatacji i pobierania opłat od kierowców.
Droga droga?
Chętnych na uczestnictwo w przetargu nie powinno zabraknąć. Gra bowiem będzie toczyć się o dużą stawkę. Ile wart może być autostradowy kontrakt dla A-1 (Stryków-Pyrzowice)? Zbigniew Kotlarek nie chce spekulować. Podkreśla, że to zależy od systemu finansowania zaproponowanego przez koncesjonariusza.
W przetargach na budowę autostrad finansowanych przez państwo dyrekcja wymagała dotychczas, by oferenci proponowali ceny od 3,5 do 4,5 mln EUR za km. Wówczas kontrakt na autostradę Stryków-Pyrzowice można byłoby ocenić na 630-810 mln EUR (2,75-3,54 mld zł). Dyrekcja oczekuje też podobnej ceny od firmy Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza autostrady A-1 (Gdańsk-Toruń). Tymczasem koncesjonariusz, który od kilku lat nawet nie wbił pierwszej łopaty, podobno proponuje cenę nawet dwukrotnie wyższą. Grozi mu więc odebranie koncesji. Koncesjonariusze podkreślają, że nie mogą zejść do cen oczekiwanych przez GDDKiA, ponieważ w koszt muszą wliczyć ryzyko realizacji kontraktu, o co nie musi się martwić dyrekcja.
Jeśli przyszły koncesjonariusz drogi Stryków-Pyrzowice będzie proponował ceny zbliżone do tych, jakie już się pojawiły na rynku, wówczas kontrakt może być wart nawet 1,25-1,44 mld EUR (5,51-6,3 mld zł).