Nowa stawka PIT 8 lub 9 proc.
Nowa 8- lub 9-proc. stawka PIT dla najuboższych to kolejny podatkowy pomysł SLD. Pracuje już nad nim Ministerstwo Finansów. Prawdopodobne wydaje się wprowadzenie kwoty wolnej i obniżenia stawek dla najmniej zarabiających do poziomu składki zdrowotnej.
Wbrew zapowiedziom premiera, który twierdził, że nie należy dokonywać teraz znaczących nowelizacji prawa podatkowego, szykuje się poważna korekta dotycząca PIT. Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) proponuje dodatkową stawkę dla najmniej zarabiających.
Bez konkretów Początkowo SLD chciał nawet całkowicie zwolnić najuboższych z PIT. - Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak wprowadzenie kwoty wolnej i obniżenia stawek dla najmniej zarabiających do poziomu składki zdrowotnej - twierdzi Stanisław Stec, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych.Składka zdrowotna wynosi 8,25 proc. i ma stopniowo rosnąć do 9 proc. Podwyższenie kwoty wolnej to pomysł zgłoszony wiosną przez OPZZ.
Ma być ona progresywna. Najwyższa przysługiwałaby najuboższym, podatnicy z drugiej i trzeciej grupy zostaliby jej całkowicie pozbawieni.Stanisław Stec twierdzi, że resort finansów pracuje już nad tymi projektami. Nie podał jednak żadnych szczegółów. Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów zastrzega, że nie zna jeszcze skutków tych propozycji dla budżetu.
Zagrożony budżet Jasne jest jednak, że spowodują one spadek dochodów budżetowych.- Z jednej strony mamy wysoki deficyt i trudną sytuację finansów publicznych, z drugiej zaś chcemy być lewicowi. Ten pomysł można zrealizować tylko przy ograniczeniu wydatków albo dzięki zwiększeniu obciążeń innych grup. Trzecim wyjściem jest wzrost deficytu, na co nie będzie zgody ani Unii Europejskiej, ani Narodowego Banku Polskiego, ani Ministerstwa Finansów - twierdzi Mirosław Gronicki, główny ekonomista Banku Millennium.Jego zdaniem, trzeba też pamiętać, że dodatkowa stawka spowoduje obniżenie podatku także dla zamożniejszych, tak więc osiągniecie zamierzonego efektu będzie bardzo trudne.- Jestem za zmniejszaniem opodatkowania, ale nie poprzez przerzucanie ciężarów z jednych na drugich. To metody w stylu Janosika - uważa Mirosław Gronicki.