"Nowa wojna UE i Polski"

Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że planowane prace przy budowie obwodnicy Augustowa w Dolinie Rospudy nie rozpoczną się. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz firma Budimex Dromex, która jest wykonawcą drogi, ustalili zmianę harmonogramu prac budowlanych.

Komisja Europejska, która złożyła wniosek do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) o podjęcie pilnych działań powstrzymujących Polskę przed wznowieniem budowy po 31 lipca, gdy minie okres lęgowy ptaków, nie skomentowała wypowiedzi premiera J.Kaczyńskiego.

Po południu na konferencji prasowej premier podkreślił, że jego zdaniem KE pospieszyła się, składając wniosek do ETS. "Komisja Europejska pospieszyła się troszeczkę, nie zaczekała do pierwszego (sierpnia). Stało się może niedobrze, ale żadnej tragedii nie ma" - powiedział premier.

Reklama

Rzeczniczka unijnej komisji ds. środowiska Barbara Helfferich powiedziała, że KE nie otrzymała jeszcze z Polski żadnego oficjalnego potwierdzenia. Jak zauważyła, doniesienia prasowe to jedna sprawa, ale aby wycofać wniosek KE do ETS lub zareagować, KE musi dokładnie wiedzieć, jaka w Warszawie zapadła decyzja.

Rzecznik prasowy resortu transportu Teresa Jakutowicz powiedziała, że ministerstwo nie przesłało do KE pisma w sprawie budowy części obwodnicy Augustowa, biegnącej przez Dolinę Rospudy.

W związku z deklaracją premiera, działacze i sympatycy organizacji ekologicznych postanowili we wtorek zamknąć swój obóz rozbity w Gatnem, na terenie planowanej inwestycji. Z decyzji szefa rządu niezadowoleni są natomiast mieszkańcy Augustowa, którzy w obronie obwodnicy przez kilkanaście godzin blokowali przejazd przez swoje miasto.

Szef rządu zaznaczył, że popiera protesty mieszkańców Augustowa. "W pełni utożsamiam się z tymi mieszkańcami Augustowa, którzy uważają, że są krzywdzeni, bo są krzywdzeni" - powiedział premier.

Rzecznik prasowy GDDKiA Andrzej Maciejewski zapewnił, że dyrekcja porozumiała się w wykonawcą i prace nie rozpoczną się tylko na "spornym" odcinku, czyli w Dolinie Rospudy, zostaną natomiast zintensyfikowane na pozostałych obszarach. Maciejewski podkreślił, że GDDKiA jest w stu procentach przekonana do wybranego wariantu budowy obwodnicy.

Budową obwodnicy przez Dolinę Rospudy zainteresowani są nie tylko mieszkańcy Augustowa, ale też mieszkańcy trzytysięcznego litewskiego miasteczka Karsakiszkis w rejonie poniewieskim, na północy Litwy. Wileński dziennik "Lietuvos Żinios" podał, że mieszkańcy tego miasteczka "obserwowali walkę swoich polskich braci w nieszczęściu o bezpieczne życie. Mówili, że jeżeli blokada drogi będzie skuteczna, także oni podejmą podobne działania".

O konflikcie w Dolinie Rospudy informował we wtorek także włoski lewicowy dziennik "La Repubblica", który określił ten spór jako "nową wojnę między Unią Europejską a Polską". Turyński dziennik "La Stampa" napisał, że stawką jest poszanowanie unijnych dyrektyw, nakazujących ochronę środowiska naturalnego. Gazeta podkreśla, że "najsilniejszą bronią Brukseli jest możliwość zamknięcia kranów z funduszami i upadek projektu" budowy autostrady.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ets | budowy | GDDKiA | wojny | wojna | dyrekcja | dziennik | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »