"Nowe i upadłe" w danych o bezrobociu

Dane o liczbie etatów w sektorze pozarolniczym (Non Farm Payrolls - NFP) są najmocniej wpływającą na rynki publikacją dotyczącą gospodarki amerykańskiej. Analizując powiększanie się i kurczenie rynku pracy, dane o liczbie etatów umożliwiają zbudowanie możliwie najwierniejszego wyjrzenia w przyszłość gospodarki.

Dane o liczbie etatów w sektorze pozarolniczym (Non Farm Payrolls - NFP) są najmocniej wpływającą na rynki publikacją dotyczącą gospodarki amerykańskiej. Analizując powiększanie się i kurczenie rynku pracy, dane o liczbie etatów umożliwiają zbudowanie możliwie najwierniejszego wyjrzenia w przyszłość gospodarki.

Jeśli Stany Zjednoczone nie będą w stanie wygenerować nowych miejsc pracy, które miałyby zastąpić ubytek ponad 7 mln etatów będący skutkiem ostatniej recesji, to żadne przewidywania dotyczące odbudowy popytu konsumpcyjnego nie będą miały sensu. Jeśli sytuacja konsumentów nie poprawi się, nie będzie żadnego realnego wzrostu gospodarczego. Dane dotyczące liczby etatów w sektorze pozarolniczym zbierane są przy pomocy ankiet pochodzących ze 150 tys. przedsiębiorstw i agencji rządowych.

Pytania dotyczą liczby nowych zatrudnionych bądź liczby zwolnionych pracowników. Jednakże nie każdy pytany na tą ankietę odpowiada, albo nie czyni tego za systematycznie Biuro Statystyki Zatrudnienia (Bureau of Labor Statistics - BLS) szacuje zmiany zatrudnienia w firmach, które nie odpowiedziały na ankietę. Dokonuje ono także przewidywań dotyczących upadków przedsiębiorstw i pojawiania się nowych. Te szacunki oparte są na dotychczasowo zarejestrowanych danych historycznych.

Reklama

Statystycy zwykle radzą sobie z problemem braku wszystkich ankiet, przynajmniej przy tych najbardziej prostych pytaniach, zakładając, że ich odpowiedzi będą podobne do respondentów, którzy wypełnili ankietę. Jeśli 60 proc. respondentów woli jakiegoś kandydata w wyborach, to zakłada się, że podobna liczba poparcia ma miejsce wśród tych, którzy nie odpowiedzieli. Założenie, że podmioty, które nie odpowiedziały na ankietę dotyczącą nowych zatrudnionych bądź zwolnionych pracowników tworzą zgodną relację z tym, co mówią podmioty, które na ankietę odpowiedziały, wykorzystuje się także przy tworzeniu raportu o liczbie etatów w sektorze pozarolniczym. "Pierwszy czynnik wyklucza zwolnienia w firmach, które wydają z próbki statystycznej, by pokryć wzrost zatrudnienia w podmiotach, które dopiero się pojawiły"."Drugi czynnik został stworzony, by oszacować pozostałą wielkość zatrudnienia, która nie została wzięta pod uwagę w wyniku rejestracji", czyli do porównania oszacowanej liczby z rejestrami osób bezrobotnych.

Te dane są dostępne dopiero z kilkumiesięcznym opóźnieniem, a więc wstępne dane dotyczące liczby etatów w sektorze pozarolniczym są pewnym akademickim zgadywaniem o ile wzrosło, bądź zmalało zatrudnienie w podmiotach, które upadły, bądź powstały. W przeszłości ta estymacja wpasowywała się świetnie w to, co przynosiła rzeczywistość. "Wcześniejsze badania wskazywały, że wzrost netto zatrudnienia jest w miarę stabilny". Gdy dane z rejestrów bezrobotnych były porównywane z szacunkami dokonywanymi przez BLS, co czyni się raz w roku i uwzględnia w lutowym raporcie (dane za styczeń), nie odnotowywano znaczących nieścisłości. Jest to punkt odniesienia lub "rewizja nowe/upadłe".

Jednak coś się stało z dokładnością modelu w roku 2008. Szacunki wzrostu zatrudnienia okazały się zbyt optymistyczne. Poprzedniego roku oszacowano, że rynek pracy zmniejszył się wolniej niż faktycznie to czynił, co sprawiło, że przy styczniowym odczycie jednorazowo, w wyniku wspomnianej rewizji, liczba zatrudnionych spadła o 356 tys.. i to spowodowało, że styczniowy spadek zatrudnienia wyniósł ostatecznie 741 tys. Sprawcami tego niedoszacowania skali spadku zatrudnienia są i recesja i kryzys finansowy. Badania ekonomiczne ujawniły, że bankowe i finansowe załamania produkują znacznie powolniejsze i słabsze powroty do wzrostów w porównaniu z recesami wywołanymi przez inne sektory przedsiębiorstw. Załamanie na rynku kredytów było ciężkie w szczególności w sektorze małych przedsiębiorstw. Jest prawdopodobne, że po ostatniej recesji proces tworzenia nowych przedsiębiorstw i nowych miejsc pracy będzie przebiegał wolniej niż w poprzednich przypadkach. Model tworzenia nowych miejsc pracy był mało precyzyjny w roku 2008 i podobnie może być w tym roku.

BLS dokona rewizji danych za rok 2009 związanych z pojawieniem się nowych firm i upadkiem innych (rewizja nowe /upadłe) przy okazji lutowego raportu o stanie rynku pracy w styczniu 2010 roku. Jak podaje BLS jest prawdopodobne, że przedmiotem negatywnej rewizji będzie 824 tys. etatów, które wg statystyk za ostatnie 12 miesięcy pojawił się. Jest to średnio 69 tys. etatów miesięcznie, które tak naprawdę w ogóle nie istniały. Jednak dla mediów, rynku akcji, poszukujących pracy oraz konsumentów te etaty są prawdziwe i ta poprawa na rynku pracy wpływa na ocenę gospodarki. Aktualne dane dotyczące wyników gospodarki, wydatków konsumentów, zakupów domów i wielu innych miar są oparte w części na ocenach przyszłości gospodarki. Te oczekiwania mogą być w części oparte na błędnych danych dotyczących sytuacji na rynku pracy i powinny być zrewidowane, gdy dane z rynku pracy się zmienią.

Obraz gospodarki, jaki powstawał na podstawie danych za rynku pracy wskazywał na powolny, ale systematyczny wzrost. Po spadku liczby etatów w styczniu o 741 tys., kolejne dane były lepsze, 303 tys. spadku w maju i tylko 11 tys. w listopadzie. Wygląda na to, że najgorsze amerykańska gospodarka ma już za sobą, a być może nawet w listopadzie pojawiły się nowe etaty? Jest wielce prawdopodobne, że nie jest to prawda, a przynajmniej skala poprawy jest zdecydowanie mniejsza od tej, którą przedstawia dotychczasowa statystyka.

Wielkość majątku będącego w posiadaniu Amerykanów wzrosła w III kwartale o 2,67 bln dolarów w dużej mierze za sprawą znaczącego wzrostu wycen na rynku akcji, który ma miejsce od marca oraz niewielkiego wzrostu cen nieruchomości. Jak wspomniano wcześniej, rynek akcji spogląda na sytuację w zatrudnieniu jako na jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy, wskaźników sugerujących poprawę sytuacji w konsumpcji. Wsparciem dla rynków akcji jest więc sytuacja na rynku pracy. Jeśli wzrost zatrudnienia okaże się wyraźnie gorszy od dotychczas nakreślonego, część podbudowy pod wzrost cen akcji i wzrost wydatków konsumentów zniknie.

Jeśli Amerykanie po raz kolejny poczują się biedniejsi, zakładając, że rynek akcji spadnie lub się ustabilizuje, jest całkiem prawdopodobne, że przewidywane wzrosty wydatków konsumentów będą ograniczane, lub odsuwane w czasie. Dla porównania, raport ADP swój dołek zanotował w marcu 2009 roku spadkiem liczby etatów o 736 tys. W listopadzie zanotował on spadek liczby etatów o 169 tys., a więc nastąpiła poprawa o 77 proc. Raport rządowy swój dołek miał w styczniu, który wynosił 741 tys., a listopadowy spadek wyniósł 11 tys., a więc zanotowano poprawę o 98,5 proc. Gdyby przyjąć skalę poprawy z raportu ADP, to listopadowe dane powinny wskazywać na spadek o 170 tys. etatów.

Jak wynika z comiesięcznych danych o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, odkąd opublikowano ostatnią "rewizję nowe/upadłe" przy okazji publikacji styczniowych danych, gospodarka amerykańska straciła 3337 tys. etatów. Jeśli założymy, że grudniowe i styczniowe dane nie wykażą wielkich zmian w zatrudnieniu, lub będą nawet nieznacznie pozytywne, na co wskazuje dotychczasowy trend, to prawdopodobna "rewizja nowe/upadłe" wynosząca 824 tys. etatów może wskazywać, że skala ubytku liczby etatów była o 20 proc. większa niż do tej pory sądzono.

Nie jest to tylko statystyczna zmiana. Jest to wystarczająco duża liczba by wpłynąć na pracodawców i ich plany zatrudnienia, na rynek akcji, surowcowy i obligacji, na konsumentów i poszukujących pracy. Nie jest to przyjemna możliwość.

Joseph Trevisiani, City Index

Niniejszy materiał, w żadnym przypadku nie może być traktowany jako wydana przez City Index Limited oraz City Index Limited Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością Oddział w Polsce (razem zwane "City Index") rekomendacja lub oferta sprzedaży lub jako rekomendacja lub też zachęcenie do kupna jakiekolwiek papieru wartościowego lub innego instrumentu finansowego. Ponadto fakt dystrybucji niniejszego materiału lub opieranie swojej aktywności na niniejszym materiale nie mogą być rozumiane jako zawarcie jakiejkolwiek umowy czy wejście w jakąkolwiek inną relację. Niniejszy materiał nie jest osobistą rekomendacją. Powinieneś zasięgnąć niezależnej porady, czy spekulowanie na jakimkolwiek z wymienionych w materiale rynku jest dla Ciebie odpowiednie oraz czy Twoja zdolność do oszacowania związanego ryzyka w tym zakresie jest właściwa. Ponadto w przypadku wątpliwości należy zasięgnąć niezależnej porady w zakresie Twojej sytuacji podatkowej oraz podatkowych i księgowych charakterystyk lub konsekwencji każdej z transakcji. City Index nie gwarantuje oraz nie stanowi, iż niniejszy materiał jest właściwy, kompletny, nie wprowadza w błąd lub iż odpowiada celowi, do którego był przeznaczony. City Index nie gwarantuje również oraz nie stanowi, iż na zapisach niniejszego materiału powinno się opierać jakiekolwiek działania. City Index może z uwagi na zwykły rodzaj prowadzenia swojej działalności utrzymywać pozycje w aktywach wskazanych w niniejszym materiale. Kontrakty na różnicę ("CFD") są wysoce ryzykowne dla Twojego kapitału, ponieważ straty mogą przewyższyć początkowe nakłady. Dlatego też, CFD mogą nie być odpowiednie dla wszystkich inwestorów. Upewnij się, że rozumiesz związane z nimi ryzyka i jeżeli jest to konieczne zasięgnij niezależnej porady. Informacje o produktach City Index znajdują się na stronie www.cityindex.eu/pl. City Index świadczy usługi w zakresie CFD. Jest uprawniony i nadzorowany przez Urząd Nadzoru Finansowego (FSA). Nr rejestru FSA: 113942. City Index Limited jest podmiotem zarejestrowanym w Anglii i Walii pod numerem: 1761813 z siedzibą w Park House, 16 Finsbury Circus, Londyn, EC2M 6XB.

City Index / o. w Polsce
Dowiedz się więcej na temat: deta | city | danie | porady | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »