Noworoczny dług

Od 26 do 35,1 mld zł chce w I kwartale przyszłego roku pozyskać Ministerstwo Finansów z emisji papierów skarbowych na krajowym rynku. Przeważać będą instrumenty o krótszych terminach zapadalności. Dodatkowe 4-5 mld euro ma zapewnić budżetowi sprzedaż walorów za granicą.

Od 26 do 35,1 mld zł chce w I kwartale przyszłego roku pozyskać Ministerstwo Finansów z emisji papierów skarbowych na krajowym rynku. Przeważać będą instrumenty o krótszych terminach zapadalności. Dodatkowe 4-5 mld euro ma zapewnić budżetowi sprzedaż walorów za granicą.

Z przedstawionego wczoraj projektu finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa wynika, że ministerstwo zamierza więcej pożyczać za granicą i jednocześnie skracać zapadalność długu krajowego. Takie decyzje są zapewne podyktowane sytuacją na krajowym rynku obligacji, na którym od połowy tego roku trwa wyraźna dekoniunktura. Rentowność papierów pięcio- i dziesięcioletnich zwiększyła się w tym czasie o ok. 2,5 pkt proc. W mniejszym stopniu ucierpiały instrumenty o krótszych terminach zapadalności. Jednocześnie znacznie wzrosła różnica między dochodowością polskich obligacji i krajów strefy euro. Na przykład, w połowie roku różnica między polskimi i niemieckimi pięciolatkami wynosiła ok. 2 pkt proc. Teraz jest to prawie dwa razy tyle. Stąd też chęć pozyskiwania kapitału na świecie. Można to czynić po bardziej atrakcyjnej cenie. Plany Ministerstwa Finansów zakładają zebranie za granicą w I kwartale 2004 r. 4-5 mld euro, dzięki emisji papierów dłużnych oraz kredytom i pożyczkom. W całym 2003 roku emisje zagraniczne miały wartość ok. 4,6 mld USD.

Reklama

Plan sobie, strategia sobie

Plany finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu w I kwartale 2004 r. nie bardzo przystają do przedstawionej przez Ministerstwo Finansów we wrześniu strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2004-2006. Co prawda, zakłada ona utrzymanie długu publicznego przede wszystkim na bezpiecznym poziomie, ale też stawiała za cel zmniejszenie udziału bonów skarbowych w długu krajowym. Wskazywano też na celowość utrzymania zasady pozyskiwania środków na rynkach światowych przede wszystkim na finansowanie spłaty zapadającego zadłużenia zagranicznego. Tymczasem już w I kwartale 2004 r. Ministerstwo Finansów zamierza zrealizować 33-44,5% planu emisji bonów, założonego w projekcie budżetu i pozyskiwać środki za granicą na bieżące finansowanie budżetu. Piotr Marczak, dyrektor departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów, zapewniał jednak w wypowiedzi dla agencji Reutersa: - Nie jest to rewizja naszych planów i wrócimy do normalnego terminarza emisji, gdy rynek się ustabilizuje.

Trudny I kwartał

Wicepremier Jerzy Hausner zauważył wczoraj w rozmowie z dziennikarzami, że najtrudniejszy dla finansowania budżetu i usunięcia nerwowości na rynkach będzie właśnie I kwartał 2004 r. Wtedy budżet ma najmniejsze wpływy, a duże wydatki. J. Hausner dodał, że nerwowość i niestabilność rynków trzeba wiązać z polityką fiskalną i poziomem deficytu.

W poniedziałek umocniły się notowania obligacji, głównie pięcio- i dziesięcioletnich. Ich rentowność obniżyła się o ok. 20 pkt bazowych, do 7,58% i 7,15%. W przypadku dwulatek utrzymały się ceny z piątku. Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, czy był to wynik pozytywnego przyjęcia planów resortu finansów, czy poprawy sytuacji na węgierskim rynku. Złoty przez większość dnia umacniał się. Ostatecznie jednak, pod wpływem popołudniowej wyprzedaży forinta, nasza waluta straciła 1 gr do poziomu z piątku.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »