Nowy plan dla rynku energii prawie gotowy

Kolejna wersja programu liberalizacji rynku energii, nad którą kończy prace rządowy speczespół, wydaje się bardzo ambitna. Przewiduje m.in., że do połowy 2003 r. powstanie BOT i zakończy się restrukturyzacja PSE. Oby tylko znowu nie skończyło się na planie.

Kolejna wersja programu liberalizacji rynku energii, nad którą kończy prace rządowy speczespół, wydaje się bardzo ambitna. Przewiduje m.in., że do połowy 2003 r. powstanie BOT i zakończy się restrukturyzacja PSE. Oby tylko znowu nie skończyło się na planie.

W najbliższy wtorek powołany przez premiera zespół ds. rynku energii, kierowany przez Marka Kossowskiego, wiceministra gospodarki, przyjmie zapewne ostateczny kształt nowego programu wdrażania konkurencji w energetyce. Wszystko wskazuje na to, że dokument w ogóle nie będzie lub prawie nie będzie się różnił od projektu, który powstał w wyniku październikowych prac zespołu i uzgodnień międzyresortowych. Propozycja trafi następnie pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów (KSRM), a na koniec stanie się przedmiotem dyskusji rządu. Wciąż nie wiadomo, czy KSRM otrzyma pełny dokument, tj. zawierający przygotowywaną przez Ministerstwo Skarbu Państwa strategię restrukturyzacji i prywatyzacji branży energetycznej, czy też program rozwoju rynku i polityka właścicielska pozostaną rozdzielone. Na razie prawie gotowa jest pierwsza część.

Reklama

Po pierwsze, kontrakty

Projekt poświęcony jest m.in. kwestii rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych (KDT) między zadłużonymi producentami energii a Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE). Na potrzeby KDT wyprodukowano w ubiegłym roku blisko 77 TWh prądu, czyli prawie 60 proc. krajowej produkcji netto. Proponowane przez zespół sposoby uwolnienia energii z kontraktów nie są niespodzianką. Eksperci zalecają utworzenie BOT, czyli zgrupowanie trzech elektrowni - taniego Bełchatowa oraz drogiego Opola i Turowa - których KDT kompensują się wzajemnie przynajmniej w lwiej części. Reszta kontraktów ma być objęta sekurytyzacją - kredyty inwestycyjne elektrowni (których zabezpieczenie stanowią KDT) mają być przejęte przez spółkę celową PSE i spłacone jednorazowo środkami z emisji obligacji. PSE odzyskają pieniądze, pobierając rozłożoną w czasie "opłatę restrukturyzacyjną".

W projekcie speczespołu utworzenie grupy kapitałowej BOT (wraz z kopalniami węgla brunatnego Bełchatów i Turów) zaplanowano na II kwartał 2003 r. W tym samym terminie powinna zostać przeprowadzona emisja obligacji. Przejęcie zobowiązań od producentów energii i rozwiązanie KDT ma nastąpić do końca września 2003 r.

Te ambitne plany mogą jednak po raz kolejny spełznąć na niczym. Autorzy projektu zakładają bowiem optymistycznie, że jeszcze w tym roku zostanie opracowany nie tylko szczegółowy program restrukturyzacji kontraktów (zajmują się tym PSE), ale też niezbędny "pakiet regulacji prawnych". A tak naprawdę nikt do końca nie wie, co powinno się w nim znaleźć. Optymiści mają nadzieję, że KDT uda się rozwiązać "biznesowo" - bez szczególnych zmian w prawie. Może się jednak okazać, że po raz kolejny rząd wpadnie w legislacyjną pułapkę, tak jak przy poprzedniej próbie uporania się z kontraktami poprzez tzw. SOK. Wówczas, ze względu na prawne (a konkretnie - podatkowe) "drobiazgi", system, nad którym pracowano kilka lat, trzeba było wyrzucić do kosza.

Porządki w sieciach

Załatwienie sprawy KDT to nie jedyne zadanie wyznaczone przez zespół na pierwsze półrocze 2003 r. W tym czasie powinno dojść do restrukturyzacji grupy kapitałowej PSE, uwzględniającej wydzielenie z jej struktur niezależnego operatora systemu przesyłowego, a także do konsolidacji spółek dystrybucyjnych z uwzględnieniem rozdziału działalności sieciowej i obrotu energią.

Zespół proponuje, aby przy okazji restrukturyzacji PSE i dystrybutorów doszło do uporządkowania kwestii własności sieci energetycznych. Prawdopodobnie niektóre odcinki sieci 220 kV, będące dziś w gestii firmy przesyłowej, trafią do spółek dystrybucyjnych. Stanie się tak w przypadku linii służących do zaopatrywania w energię pojedynczych odbiorców. W zamian odcinki sieci 110 kV, należące do dystrybutorów, lecz stanowiące część krajowego systemu przesyłowego, mają trafić pod kontrolę PSE.

Handel spalinami

Kolejny plan zespołu dotyczy zmiany zasad obrotu energią elektryczną produkowaną ze źródeł odnawialnych oraz w skojarzeniu z ciepłem. Szczegóły nie są jeszcze znane, choć wdrożenie nowych regulacji zaplanowano ambitnie na I kwartał 2003 r. W przypadku energii ze skojarzenia (wytwarzanej przez elektrociepłownie) planowana jest zmiana sposobu i zmniejszenie skali jej uprzywilejowania (dziś cała produkcja kupowana jest obowiązkowo przez lokalnego dystrybutora i PSE). Preferencje mają zostać ograniczone tylko do tych zakładów, w których sprawność wytwarzania wynosi minimum 70 proc.

Na preferencyjne warunki mogą też liczyć elektrownie kondensacyjne, które zainwestowały w ochronę środowiska. Zespół planuje wprowadzenie (w pierwszym półroczu 2003 r.) wewnętrznego handlu limitami emisji zanieczyszczeń, który ma - przynajmniej w pewnym stopniu - odciążyć finansowo bardziej ekologiczne elektrownie kosztem największych trucicieli.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PSE | rynek energii | Bot | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »