Nowy Targ: Najpierw "zakopianka" i kolej, potem lotnisko

Budowa "Portu Lotniczego Tatry" wpisana jest w długofalowej strategii rozwoju województwa jako jeden z celów inwestycyjnych samorządu wojewódzkiego. Województwo wyasygnowało już środki na przygotowanie ekspertyzy dotyczącej kosztów jego finansowania.

O ile być może sama idea budowy małego lotniska - biorąc pod uwagę rozwój segmentu general aviation - nie jest zła, o tyle całkowicie irracjonalny wydaje się być pomysł nowotarskich samorządowców, by nowe lotnisko pełniło rolę quasi-regionalnego portu, z którego latać będą samoloty dowozowe do i z Balic, tak aby turyści przylatujący w Tatry mogli dolecieć nie tylko do Krakowa, ale na samo Podhale.

Pomijając zupełnie kwestie finansowe budowy nowego lotniska, należy pamiętać, że z Nowego Targu turystów trzeba jeszcze dowieźć w Tatry. I tu pojawia się problem permanentnie zakorkowanej "zakopianki", co akurat pomiędzy Nowym Targiem i Zakopanem stanowi jeden z największych problemów na tej trasie.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

A dodatkowo, biorąc pod uwagę, że w ciągu paru lat - co już jest pewne - odcinek Lubień-Rabka będzie kolejnym, na którym "zakopianka" stanie się drogą ekspresową w przekroju 2x2 pasy, to właśnie odcinek z Nowego Targu do Zakopanego będzie jednym z ostatnich "wąskich gardeł" na trasie "zakopianki". Co zmniejsza atrakcyjność lotniska w Nowym Targu.

Wysiłki samorządu wojewódzkiego powinny się koncentrować na dwóch innych inwestycjach, istotnie poprawiających dostępność komunikacyjną Tatr i Podhala. Pierwszą jest właśnie dokończenie "zakopianki", czyli dociągnięcie drogi ekspresowej do samego Zakopanego. Druga - to radykalna poprawa dostępność Tatr koleją.

Mam duże wątpliwości, czy zasadna jest budowa (za ok., wedle szacunków, 6 mld zł!) nowej linii Podłęże - Piekiełko. Ale jeśli ona nie powstanie, to w zamian przeprowadzona powinna zostać kompleksowo zmodernizowana istniejąca linia Kraków - Zakopane. Modernizacja powinna polegać na znaczącym podniesieniu prędkości, co najmniej do 80-100 km/godz. (należy pamiętać, że na niektórych odcinkach, takich jak Kraków - Skawina czy Nowy Targ - Poronin, istnieć powinna możliwość podniesienia prędkości nawet do 120 km/godz.), na montażu nowoczesnych urządzeń sterowania ruchem kolejowym, a przede wszystkim - na budowie łącznic omijających stacje w Suchej Beskidzkiej i Chabówce.

Należy domniemywać, że przy tego rodzaju działaniach - dodając do tego planowaną do realizacji łącznicę omijającą stację w Krakowie Płaszowie - czas przejazdu pociągiem z Krakowa do Zakopanego ma szansę zostać zredukowany nawet do niewiele ponad 2 godzin. A to już będzie czas bardzo atrakcyjny względem konieczności przesiadki (i przełożenia bagaży) w Balicach do innego samolotu oraz późniejszego dowiezienia turystów z lotniska w Nowym Targu do Zakopanego.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Poza tym należy pamiętać, że w niedługim czasie planowana jest modernizacja i elektryfikacja linii kolejowej do Balic - a to pozwoli na uruchomienie bezpośrednich, szybkich pociągów z lotniska do Zakopanego. Jeśli za tym pójdą inwestycje samorządu wojewódzkiego w nowy tabor, to przejazd pociągiem na trasie Balice-Zakopane (jak również oczywiście Kraków-Zakopane) stanie się zapewne bardziej atrakcyjny niż lotnisko pod Nowym Targiem.

Nie można deprecjonować na starcie ewentualnej budowy nowotarskiego lotniska. Ale ważna jest kolejność. "Zakopianka" i linia kolejowa mają absolutne pierwszeństwo.

autor: Paweł Rydzyński