Obligacje drogowe idą na rynek
Deutsche Bank kończy poszukiwanie chętnych do kupna polskich obligacji drogowych o wartości 200 mln euro. Popyt na te papiery będzie testem wiarygodności programu inwestycyjnego rządu.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że kończą się prace nad emisją obligacji kierowanych do inwestorów instytucjonalnych. Informacje potwierdził Bank Gospodarstwa Krajowego, który odpowiada za emisję. - Możliwe jest, że do transakcji dojdzie jeszcze przed końcem tego kwartału - przyznał Maciej Tekielski, rzecznik BGK.
Środki ze sprzedaży papierów zasilą Krajowy Fundusz Drogowy zarządzany przez BGK. Jak się dowiedzieliśmy, na europejski rynek trafią 10-letnie obligacje denominowane w euro o stałym oprocentowaniu. Gwarantuje je Skarb Państwa. Wykup obligacji ma się rozpocząć za 8 lat i będzie następował w częściach - co pół roku KFD będzie spłacał 1/4 zadłużenia.
Fundusz nie wyklucza kolejnej emisji obligacji na rzecz KFD na kwotę 500 mln euro. Może je zastąpić kredyt. W dalszej perspektywie rząd planuje sprzedaż papierów dłużnych kilku nowych spółek "specjalnego przeznaczenia", które zarządzać będą w przyszłości polskimi drogami. Dlatego też rząd i rynek uważnie przyglądają się losom obecnej emisji.
Klientów na obligacje poszukuje od jesieni ub.r. londyńskie biuro Deutsche Banku, który pokonał 9 innych instytucji starających się o obsługę tej emisji. Bank nie chce jednak ujawnić, jaką przyjął strategię promocji i kto będzie nabywcą drogowych papierów. - Dopóki transakcja nie dojdzie do skutku, nie informujemy o tej sprawie - zastrzega Anna Rybałtowska, rzecznik DB Polska.
Bliski termin zakończenia akwizycji wskazuje, że polskie obligacje cieszą się dużym wzięciem. Dla porównania, od czerwca 2005 r. DB i Citibank próbują uplasować autostradowe papiery węgierskie. Olbrzymią transzę, planowaną na 3 mld euro, zmniejszono w końcu do 500 mln euro.
Konrad Krasuski