Obniżki stóp coraz bliżej? Członek RPP wskazuje na maj lub czerwiec
W maju Rada Polityki Pieniężnej będzie testować, czy istnieje większość dla obniżek stóp procentowych - ocenił członek RPP Przemysław Litwiniuk. Jego zdaniem, jeśli nie dojdzie do żadnego nagłego zwrotu w globalnej sytuacji gospodarczej, to "decyzja w maju lub czerwcu jest bardzo prawdopodobna".
"Myślę, że w maju Rada będzie testować, czy istnieje większość dla zmiany parametrów polityki pieniężnej, czyli obniżenia poziomu stóp procentowych i skali tego obniżenia" - powiedział Przemysław Litwiniuk w TVN24.
Jego zdaniem, będzie to zależało od napływających danych, w szczególności danych z rynku pracy, które będą pod koniec kwietnia.
"Jeśli nie będzie zaskoczenia, jeśli nie pojawi się 'czarny łabędź' (określenie ekonomistów na wydarzenie o wielkim znaczeniu dla globalnej sytuacji gospodarczej, którego nie można było przewidzieć - red.), to myślę, że decyzja w maju lub w czerwcu jest bardzo prawdopodobna" - powiedział członek RPP.
Według Litwiniuka, "w grę wchodzą w gruncie rzeczy dwa warianty" obniżki stóp procentowych: o 25 punktów bazowych i 50 punktów bazowych (a więc odpowiednio do poziomu 5,50 proc. lub 5,25 proc. - obecnie stopa referencyjna NBP wynosi 5,75 proc.).
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas czwartkowej (3 kwietnia) konferencji prasowej powiedział, że w najbliższym czasie może pojawić się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych. Następnie ocenił, że obniżka stóp procentowych może nastąpić zarówno w maju, jak i w czerwcu, czy też w lipcu. Podkreślił, że jego zdaniem nie powinien być to cykl obniżek, a jednorazowe dostosowanie do niższej inflacji.
Odpowiadając na pytanie, czy to będzie rozpoczęcie cyklu, Przemysław Litwiniuk zauważył: "Jesteśmy w warunkach występowania wielu czynników niepewności, więc opowiadałbym się za pewnym konserwatywnym podejściem. Pierwszy krok na poziomie 25 lub 50 punktów (bazowych - red.), ale myślę, że będę namawiał, jeżeli nie pojawią się żadne nowe niekorzystne informacje lub trendy, aby ten krok wykonać przed lipcem".
Jak wskazał, w lipcu przygotowywana jest projekcja inflacji i wzrostu PKB, która jest oparta na założeniach niezmienności stóp procentowych.
"Byłoby korzystne dla wszystkich obserwatorów tych zjawisk, aby to przeliczenie wpływu obniżki stóp w projekcji nastąpiło w ramach już dostosowanego poziomu. (...) Żeby przed lipcem ta obniżka nastąpiła w skali, którą będziemy mogli przeliczyć na jej skutki na dalsze kilka kwartałów i dopiero potem, w okolicach listopada, myślę, że to będzie dobry moment na drugi, poważniejszy krok" - powiedział Litwiniuk.
Zastrzegł, że wszystko to oparte jest na założeniu, że nie pojawią się żadne nowe, niekorzystne okoliczności.
Litwiniuk ocenił, że patrząc na skalę oddziaływania amerykańskich nowych taryf na polską gospodarkę, niebezpieczeństwo jest ograniczone.
"Jeśli chodzi o wyliczenia (dotyczące wpływu ceł Donalda Trumpa na polską gospodarkę - red.), szacuje się, że to może być od 0,35 proc. do 0,43 proc. PKB, ale trzeba mieć też na uwadze, że jesteśmy uczestnikiem wymiany gospodarczej pomiędzy Niemcami a Stanami Zjednoczonymi, co też może się w pewnym stopniu przełożyć na aktywność naszych przedsiębiorców" - powiedział.