Obostrzenia i COVID-19. Przedsiębiorcy krytykują plany rządu

- Projekt rządu jest słabo przygotowany, wprowadza ograniczenia dla przedsiębiorców prowadzących biznesy gastronomiczne i hotelowe do 30 proc. dostępnych miejsc - czyli po raz kolejny niszczy gospodarkę i polską przedsiębiorczość. Od 15 grudnia będą zamknięte kolejne sektory - co jest zupełnie niezrozumiałe z punktu widzenia epidemiologicznego - pisze w oświadczeniu Federacja Przedsiębiorców Polskich.

- Osoby, które się zaszczepiły nie mają z tego tytułu żadnych ułatwień - co de facto oznacza ich dyskryminację. W takiej sytuacji trudno oczekiwać, że zwiększy się w naszym kraju poziom wyszczepień. Dlaczego pracodawca może sprawdzać wynik testu na COVID, a nie może sprawdzać certyfikatu szczepienia? Dlaczego obowiązek szczepień dla wybranych grup zawodowych będzie dopiero od marca? - pyta Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

We wtorek ogłoszono, że od 15 grudnia będą obowiązywały limity 30 proc. obłożenia lokalu w restauracjach, barach i hotelach. Zamknięte będą dyskoteki, kluby. Zwiększenie limitu będzie możliwe wyłącznie dla osób zaszczepionych i zweryfikowanych przez przedsiębiorcę.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obostrzenia | obostrzenia covidowe | pandemia | koronawirus | szczepienia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »