Obostrzenia od 15 października - handlowcy apelują do rządu
W związku ze zwiększoną liczbą zakażeń koronawirusem i wprowadzaniem tzw. czerwonych stref w kolejnych aglomeracjach (wkrótce Warszawa, Kraków) Polska Grupa Supermarketów, powołując się na rekomendacje ekspertów WHO, postuluje do Rządu RP o racjonalne podejście w polityce obostrzeń.
Polska Grupa Supermarketów (PGS) docenia wysyłki rządu w walce z epidemią COVID-19, lecz wyraża obawę o bardzo negatywne konsekwencje podjętych kroków dla działalności gospodarczej tysięcy małych przedsiębiorców branży handlowej. Z analiz PGS wynika, że nowe obostrzenia mogą zagrozić dalszej działalności ponad 30 000 sklepów w kraju.
Od czwartku 15 października ponownie zaczną obowiązywać tzw. godziny dla seniorów. Zdaniem przedstawicieli grupy, doświadczenia właścicieli sklepów wskazują, że seniorzy nie wykorzystywali tego czasu. W przypadku obostrzeń z marca i kwietnia br. duża grupa seniorów decydowała się na dokonywanie zakupów poza wyznaczonymi dla nich godzinami.
Tymczasem, za sprawą nakazanych "godzin dla seniorów" oraz ograniczenia maksymalnej liczby kupujących w sklepach, znacząco spadły obroty w małych, lokalnych sklepach spożywczych, co wpłynęło na decyzję właścicieli o zamknięciu swoich działalności, niejednokrotnie będących jedynym źródłem utrzymania rodziny. Przedstawiciele PGS proponują wprowadzenie priorytetowej obsługi osób po 60. roku życia w ciągu wszystkich godzin otwarcia sklepu.
Stanowisko PGS jest zgodne z wytycznymi WHO. Zaledwie kilka dni temu Mike Ryan, jeden z ekspertów WHO ds. sytuacji kryzysowych, wskazał, że władze powinny starać się unikać lockdownów z powodu gwałtownych wzrostów zakażeń COVID-19. Ekspert Światowej Organizacji Zdrowia zaznaczył, że niektórych z wydarzeń (w kontekście wzrostu liczby zakażeń - przyp. red.) nie da się uniknąć.
Polska Grupa Supermarketów zwraca również uwagę na kwestie prawne obowiązku noszenia maseczek. Bieżąca sytuacja prawna nie gwarantuje bezpieczeństwa epidemiologicznego. Co więcej, przestrzeganie zaleceń GIS-u, dotyczących reagowania na nieprzestrzeganie zaleceń wśród klientów, naraża pracowników handlu na pozew na podstawie Kodeksu wykroczeń, o czym przekonała się ekspedientka z województwa podlaskiego, która w pierwszej instancji została skazana na grzywnę za odmowę obsłużenia klientki bez maseczki.
PGS dużym uznaniem odnosi się do inicjatyw rządowych, niemniej uważa, że część metod egzekwowania ograniczeń jest niewłaściwa i może prowadzić do upadku wielu małych firm, które i tak ucierpiały w trakcie pierwszej fali pandemii COVID-19.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze