Oczekiwania inflacyjne

Zebrane dane wskazują, że oczekiwania inflacyjne osób prywatnych obniżyły się do najniższego od początku transformacji poziomu.

Zebrane  dane  wskazują,  że  oczekiwania  inflacyjne  osób  prywatnych  obniżyły się  do
najniższego od początku transformacji poziomu.

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej wielokrotnie podkreślali znaczenie kształtowania się oczekiwań inflacyjnych ludności. Według teorii ekonomii

mogą one być czynnikiem, który ułatwi lub też utrudni prowadzenie polityki monetarnej, gdyż ich wzrost może w rezultacie doprowadzić do wzrostu

rzeczywistej inflacji.

Wpływ na to mogą mieć np. decyzje pracowników przystępujących do negocjacji płacowych. Wierząc, że inflacja będzie w przyszłości

wyższa, próbują zachować dotychczasową siłę nabywczą swojej płacy i tym samym odpowiednio zwiększają swoje żądania.

Reklama

W efekcie pracodawcy,

chcący przerzucić ponoszone koszty płacowe na klientów, podnoszą ceny produkowanych przez siebie towarów, a przez to przyczyniają się do wzrostu

inflacji. Ponadto, istotną cechą oczekiwań jest fakt, że ich charakter ma wpływ na efekty działań władz monetarnych. Mianowicie, jeśli oczekiwania te

mają charakter racjonalny (czyli w uproszczeniu: wykorzystują wszelką dostępną wiedzę oraz nie prowadzą do systematycznych błędów), to polityka

pieniężna nie może wpływać systematycznie nawet w krótkim okresie na zmienne makroekonomiczne takie jak bezrobocie czy też wielkość produkcji.

Badania oczekiwań inflacyjnych wykorzystywanych przez NBP

W kwietniu Narodowy Bank Polski udostępnił dane na temat oczekiwań inflacyjnych osób prywatnych za okres styczeń 1992- kwiecień 2002

sporządzone w wyniku badań ankietowych DEMOSKOP-u.

Zebrane dane wskazują, że oczekiwania inflacyjne osób prywatnych obniżyły się do

najniższego od początku transformacji poziomu. Średnia oczekiwana stopa inflacji w ciągu najbliższych 12 miesięcy wyniosła w kwietniowym badaniu 3%

(dla porównania analitycy bankowi ankietowani przez agencje Reuters oczekują w tym samym horyzoncie rocznego wskaźnika na poziomie 4,6% r/r; por.

wykres)

W swoich komentarzach RPP często powoływała się na powyższe dane, podkreślając ich wagę przy realizacji polityki bezpośredniego celu

inflacyjnego.

Wartym odnotowania jest fakt, że od kwietnia 2001 roku oczekiwana stopa inflacji pozostaje poniżej poziomu stopy inflacji bieżącej, co świadczy o

przekonaniu ankietowanych co do kontynuacji procesu dezinflacji w gospodarce polskiej. Jednakże do badań tych należy podchodzić z ostrożnością,

gdyż wskazują one również, że oczekiwania osób prywatnych zależą w dużym stopniu od bieżących tendencji inflacyjnych (cechuje je duża inercja).

Potwierdza to odpowiednie zestawienie oczekiwanej stopy inflacji ze stopą inflacji znaną w momencie przeprowadzania badania czyli tzw. inflacją bieżącą

(por. wykres). Tym samym można przypuszczać że obecny niski poziom oczekiwanej inflacji wynika nie tyle z racjonalnego wnioskowania o przyszłości,

ale z obserwacji tendencji inflacyjnych z ostatnich miesięcy. Sugeruje to, że korzystna dla polityki pieniężnej sytuacja, gdy oczekiwania kształtują się

poniżej bieżącej inflacji, może łatwo ulec zmianie. Ponadto należy zauważyć, że przeprowadzone przez pracowników NBP badania sugerują także, że

oczekiwania reagują asymetrycznie na wzrost i spadek inflacji bieżącej.

Otóż spadek inflacji bieżącej o 1 punkt proc. prowadzi do spadku oczekiwanej

inflacji o około 0,8 punktu proc. (przy założeniu ceteris paribus), podczas gdy taki sam wzrost inflacji bieżącej skutkuje wzrostem inflacji oczekiwanej aż o

1,2 pkt. proc.

Powyższe cechy oczekiwań inflacyjnych formułowanych przez osoby prywatne skłaniają do ostrożności przy ocenianiu znaczenia ich spadku poniżej

poziomu inflacji bieżącej, gdyż dane historyczne pozwalają przypuszczać, że tendencje te mogą łatwo ulec odwróceniu. W szczególności, uważamy, że

swego rodzaju testem sposobu kształtowania się oczekiwań (w szczególności sprawdzianem czy sposób ten nie uległ zmianie) będzie przewidywany

wzrost inflacji w czerwcu oraz w następnych miesiącach 2002 roku.

Jeżeli oczekiwania te wciąż charakteryzują się inercją oraz reagują asymetrycznie,

można spodziewać się, że lekkie .odbicie. wskaźnika CPI przyczyni się do ponad proporcjonalnego wzrostu wskaźnika oczekiwanej inflacji.

Właśnie

reakcja oczekiwań w ciągu kilku miesięcy po odwróceniu dotychczasowego trendu spadkowego inflacji pozwoli na ocenę zmiany sposobu ich

kształtowania w wyniku utrzymującego się dotychczas procesu dezinflacji.

Metoda kwantyfikacji oczekiwań inflacyjnych

Badania oczekiwań inflacyjnych przeprowadzane przez DEMOSKOP (ze względu na specyfikę grupy będącej celem badania -ludność) są badaniami o

charakterze jakościowym. Oznacza to, że respondenci nie podają konkretnej wielkości oczekiwanej inflacji lecz odpowiadają czy według ich opinii w ciągu

najbliższych 12 miesięcy 1) ceny będą rosły szybciej niż obecnie, 2)w takim samym tempie, 3)wolniej, 4) pozostaną bez zmian, 5) będą niższe lub też 6)

wyższe.

Z oczywistych względów istnieją problemy z wyrażeniem tego typu odpowiedzi w formie ilościowej, tzn. w formie średniej oczekiwanej stopy inflacji. Do

tego celu (czyli kwantyfikacji oczekiwań inflacyjnych) służy zmodyfikowana metoda probabilistyczna Carlsona i Parkina, która przyjmuje pewne założenia

co do prawdopodobieństwa z jakim respondenci oczekują poszczególnych wielkości stopy inflacji za 12 miesięcy.

Model kwantyfikacji odpowiedzi uwzględnia również dwa tzw. przedziały wrażliwości. Idea konstrukcji tych przedziałów wynika z założenia, że część

respondentów przewidujących np. iż .ceny wzrosną w tym samym tempie. może antycypować nieznacznie szybszy lub wolniejszy wzrost, który jednak

nie będzie znacznie odbiegał od tego przewidzianego w pytaniu. Np. w sytuacji gdy stopa inflacji w momencie badania wynosi 3,3%, respondent, który

wierzy, że za 12 miesięcy inflacja wyniesie 3,2% może wybrać wariant odpowiedzi mówiący o .tym samym tempie wzrostu cen. (nawet jeżeli ma

świadomość, że te dwie wartości się różnią).

Na podobnych zasadach oparta jest konstrukcja drugiego z przedziałów, który odnosi się jednak do

respondentów przewidujących, że .ceny nie zmienią się..

Zaletą stosowanej metody jest to, że pozwala ona na wyznaczanie szerokości tych przedziałów na podstawie udzielonych przez respondentów

odpowiedzi, dzięki czemu unika się arbitralnego ustalania tychże szerokości. Uzyskana w ten sposób średnia oczekiwana stopa inflacji za 12

miesięcy zależy od bieżącej stopy inflacji oraz liczebności (a raczej frakcji) osób wybierających odpowiedzi na poszczególne pytania.

Do słabości tej metody należy konieczność przyjęcia rozkładu normalnego jako rozkładu oczekiwanej stopy inflacji. Ponadto skuteczność tej metody,

jak każdej metody opartej na badaniach ankietowych, jest uzależniona od prawidłowego zrozumienia przez respondenta zadawanego mu pytania oraz od

jego chęci odpowiedzi na to pytanie zgodnie z własnymi przekonaniami. Pomija się również fakt, że respondent może nie zdawać sobie sprawy z

bieżących tendencji inflacyjnych, a tym samym porównywanie przyszłości z sytuacją obecną może prowadzić do błędnych wniosków.

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: oczekiwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »