Od lipca tańsze rozmowy o 70 proc.
Polskie sieci ujednoliciły ceny połączeń odbieranych w krajach Unii. Najtaniej odbieranie rozmów kosztuje abonentów Ery, najdrożej Orange. Nowe niższe stawki roamingowych połączeń w krajach forsuje Komisja Europejska.
Jest duża szansa, że już za kilka tygodni będziemy z komórki dzwonili z krajów Unii Europejskiej znacznie taniej niż dziś. O ile konkretnie, tego jeszcze nie wiadomo. W optymistycznym scenariuszu od początku lipca rozmowy mogą stanieć nawet o ponad 70 proc. W pesymistycznym - jeśli Unia Europejska ugnie się przed lobbingiem operatorów komórkowych - spadek wyniesie do 40 proc. Trwają uzgodnienia ostatecznej wersji. Pierwsza wtorkowa runda rozmów Komisji Europejskiej z firmami telekomunikacyjnymi nie przyniosła kompromisu. Kolejna zaplanowana jest na 2 maja.
Zgodnie z planem, 9 maja nowe niższe stawki roamingowych połączeń w krajach Unii Europejskiej powinny trafić pod obrady Parlamentu Europejskiego, a 7 czerwca zajmą się nimi europejskie rządy.
Dla klientów istotne jest to, że planowane obniżki nie dotyczą ceny SMS, MMS i transmisji danych. Ta ostatnia jest naprawdę droga. 1 MB przesłanych danych może kosztować nawet 60 zł.
Lepiej odebrać, niż oddzwonić
Zaczyna się długi majowy weekend. Z myślą o tych, którzy spędzą go za granicą, przygotowaliśmy zestawienie podstawowych cen usług w krajach, do których Polacy jeżdżą najczęściej. Pierwsza dziesiątka najchętniej odwiedzanych krajów to państwa Unii Europejskiej. Dodatkowo podajemy ceny rozmów w USA.
Z zestawienia wynika, że sieci ujednoliciły ceny połączeń odbieranych w krajach Unii Europejskiej. Najtaniej odbieranie rozmów kosztuje abonentów sieci Era, najdrożej klientów sieci Orange. Nie ma reguły w sprawie cen rozmów inicjowanych z zagranicą. Taniej jest odebrać połączenie, niż oddzwonić.
Warto pamiętać, że ceny połączeń roamingowych są z reguły niższe dla abonentów niż dla użytkowników telefonów na kartę.
Zagraniczne sieci informują o numerach najpotrzebniejszych telefonów, w tym do ambasady i na policję. W niektórych sieciach przychodzi jeszcze SMS z informacją, że można sprawdzić koszty rozmów w roamingu. Pamiętajmy: automatycznie wybrana sieć wcale nie musi być tą, która aktualnie oferuje najtańsze połączenia.
Drożej poza Europą
Narzucona przez Komisję Europejską obniżka cen rozmów w roamingu w Unii Europejskiej nie oznacza, że stanieją rozmowy w innych krajach. Nie można wykluczyć, że ich ceny nawet wzrosną. Będzie to reakcja łańcuchowa.
Jak informuje serwis Informa Telecoms, przedstawiciele kilku europejskich operatorów zapowiedzieli, że za tańsze rozmowy Europejczyków w Europie zapłacą inni, którzy z komórką przyjadą do Unii Europejskiej. Europejscy operatorzy podniosą ceny hurtowe rozmów w roamingu dla przybyszy spoza Unii. Spowoduje to zapewne podniesienie cen detalicznych tych rozmów, bo pozaeuropejscy operatorzy nie będą chcieli zrezygnować ze swojej marży. Kolejnym krokiem będzie zapewne podniesienie przez nich stawek hurtowych dla unijnych operatorów komórkowych, a ci podwyżkę przerzucą na swoich klientów.
Zrzeszająca ponad 700 operatorów komórkowych GSM Association grozi także, że jeśli wejdą w życie radykalnie niższe ceny rozmów w roamingu, to sieci komórkowe mogą zmniejszyć zasięg swoich nadajników, a także podnieść ceny dla rodzimych klientów.
Ze strony prawa
Komisja Europejska od 2000 roku walczy o obniżenie stawek roamingowych, czyli cen za rozmowy z telefonu komórkowego, gdy jesteśmy za granicą. W zeszłym roku Viviane Reading, komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów, przedstawiła plan radykalnej obniżki, która ma wejść w życie w lipcu tego roku.
Projekt spotkał się z ostrym sprzeciwem operatorów, którzy poprzez lobbing starają się, by obniżki były jak najmniejsze. KE zaproponowała, by maksymalna cena minuty rozmowy odbieranej za granicą wynosiła 25 eurocentów, a rozpoczynanej - 50 eurocentów.
Na rynku
W końcu marca w polskich sieciach komórkowych aktywne było ponad 37,8 mln kart SIM. Najwięcej było w PTK Centertel, operatorze sieci Orange (blisko 12,8 mln klientów), a na drugą pozycję wrócił Polkomtel, operator sieci Plus i Sami Swoi. Trzecia była Polska Telefonia Cyfrowa. Nowy czwarty gracz - Play - miał zapewne kilkanaście tys. klientów. Z usług przedpłaconych korzysta 60-70 proc. klientów sieci komórkowych.
Jak przygotowaliśmy zestawienie
Założyliśmy, że rozmowa przychodząca z Polski i wychodząca do Polski trwa dokładnie 3 minuty i odbywa się w dzień powszedni o 10.00. Korzystaliśmy z cenników umieszczonych na internetowych stronach operatorów. Te podają jedynie ceny w aktualnie sprzedawanych planach taryfowych. Osoby korzystające ze starszych taryf mogą mieć inne ceny. Ceny liczyliśmy dla abonentów korzystających z taryf abonamentowych dla klientów indywidualnych. Ceny dla klientów biznesowych mogą, ale nie muszą, być niższe, zaś stawki dla osób korzystających z telefonów na kartę z reguły są wyższe. Pominęliśmy promocje oraz usługi obniżające ceny rozmów roamingowych w wybranym kraju. Uwzględniliśmy wszystkie opłaty, w tym obowiązujące m.in. we Włoszech opłaty za rozpoczęcie połączenia.
Zasady taniego roamingu
- Jeszcze przed wyjazdem znajdź czas, by na stronie internetowej operatora sprawdzić ceny rozmów i innych usług w różnych sieciach w kraju (krajach), do których jedziesz, a także sposób naliczania tych opłat.
- W biurze obsługi klienta swojej sieci sprawdź, czy masz aktywną usługę roamingu. Możesz to zrobić także przez elektroniczne biuro obsługi.
- Jeśli masz telefon na kartę i doładowujesz telefon tzw. zdrapkami, zrób to jeszcze w kraju. Za granicą to się nie uda.
- Jeśli używasz komórki w usłudze Simplus pamiętaj, że aby skorzystać z roamingu, musisz zrezygnować z korzystania z transmisji danych.
- Zastanów się, czy chcesz korzystać za granicą z poczty głosowej. O ile w kraju jest to z reguły usługa bezpłatna, to za granicą płacisz za nią jak za rozmowę w roamingu.
- Zastanów się, czy chcesz za granicą odbierać MMS. O ile w kraju za przychodzącą wiadomość multimedialną nie płacisz, to za granicą jest to usługa bardzo droga.
- Odbieranie SMS jest bezpłatne.
- Za granicą skorzystaj z menu telefonu i w ustawieniach zamiast automatycznego wybierania sieci wybierz ręcznie tę sieć, z której usług chcesz korzystać.
- Pamiętaj, że rzadko kiedy połączenia w roamingu są rozliczane z dokładnością co do sekundy. Zazwyczaj płaci się za każde rozpoczęte 60 sekund, czasami opłata naliczana jest częściej. W niektórych zagranicznych sieciach w roamingu sekundowe naliczanie zaczyna się po pierwszej minucie. Są kraje - np. Włochy i Hiszpania - gdzie operator pobiera opłatę za rozpoczęcie połączenia.
- Sprawdź, czy w kraju, do którego jedziesz, twój telefon będzie działał. Są kraje, w których system GSM wykorzystuje inne częstotliwości niż w Polsce (np. USA).
- Pamiętaj, że część sieci komórkowych w USA naliczanie opłaty rozpoczyna już w momencie, gdy wybrałeś numer. Płacisz więc także za połączenia, które nie zakończyły się rozmową (numer był zajęty, rozmówca nie podniósł słuchawki).
- Pamiętaj, że transmisja danych w roamingu jest bardzo droga. Przesłanie 1 MB danych może kosztować nawet 60 zł.
- W niektórych krajach połączenia roamingowe do polskiej sieci stacjonarnej są tańsze niż do sieci komórkowej.
- Jeśli jedziesz na dłużej, zastanów się, czy nie kupić karty SIM z usługami przedpłaconymi lokalnego operatora. Ceny zestawów startowych i połączeń można sprawdzić na stronie www.prepaidgsm.net.
- Jeśli masz kilka numerów w różnych polskich sieciach za granicą, używaj tego SIM, z którego roaming jest w danym kraju najtańszy.
- Po powrocie do kraju dokładnie sprawdź billing. Zdarza się, że pojawiają się w nim błędne rozliczenia usług roamingowych. Jeden z czytelników GP ma np. billing, z którego wynika, że w odstępie kilkunastu minut najpierw był w USA, potem na Wyspie Man, a potem znów w USA.
Tomasz Świderek