Od maja nie będzie GUC
W 2001 roku jedna złotówka wydana na administrację celną przyniosła państwu 48 zł. Dzięki pracy jednego funkcjonariusza wpływy z ceł i podatków wyniosły 3 mln zł - wyliczano na pożegnalnej konferencji w Głównym Urzędzie Ceł.
1 maja br. zaczną działać nowe struktury organizacyjne administracji celnej. Zgodnie z nowymi przepisami przestanie bowiem istnieć centralny organ administracji państwowej w sprawach celnych - prezes GUC oraz organ terenowy - dyrektor urzędu celnego - powiedział na wczorajszej konferencji Tomasz Michalak, szef GUC.
Jak stwierdził, rok 2001 zakończył się z mniejszymi niż zakładano wpływami z ceł i podatków. Należy jednak podkreślić, że administracja celna odprowadza do budżetu nadal ponad 30 proc. ogółu dochodów państwa. Wpływy do budżetu z tytułu poboru cła wyniosły 4.086 mln zł (ustawa budżetowa zakładała wpływy na poziomie 4.814 mln zł). Urzędy celne natomiast pobrały i przekazały do urzędów skarbowych podatki na łączną sumę 39.535,4 mln zł. Dochody budżetu państwa uzyskane przez administrację celną w 2001 r. przypadające na jeden etat wyniosły ok. 3 mln zł. W roku 2001 planowane nakłady z budżetu państwa na administrację celną osiągnęły 854,8 mln zł (stanowiło to ok. 0,47 proc. wydatków całości budżetu państwa).
Rok 2001 był również okresem realizacji Strategii Informatyzacji Administracji Celnej do 2002 roku. Celem podjętych działań było zapewnienie technicznej i organizacyjnej kompatybilności polskiego cła z UE w dziedzinie komunikacji i dostosowania technologicznego.
Przykładem rosnącej skuteczności pracy służb celnych jest także - według GUC - trafność decyzji wydawanych przez organy celne. W ciągu ostatnich pięciu lat spadła liczba uchylonych przez Naczelny Sąd Administracyjny decyzji wydanych przez prezesa GUC. W 2001 r. NSA rozpatrzył 5563 spraw, z czego 4276 rozstrzygnął na korzyść prezesa GUC. Dla porównania w 1997 r. na 3936 skarg rozstrzygniętych przez ten sąd, w 2272 przypadkach utrzymana została decyzja prezesa GUC.