Od ponad 8 miesięcy nie pada tam deszcz. Brakuje wody w kranach i na polach

Na Sycylii - największej, włoskiej wyspie - deszcz nie pada od ośmiu miesięcy. Wysychają uprawy, woda jest reglamentowana, a w rejonach najbardziej dotkniętych suszą płynie w kranach co kilkanaście dni. Na jej brak najbardziej narzekają mieszkańcy centrum kraju. Tamtejsze media przypominają zaś, że winę ponosi nie tylko brak deszczu ale też dziurawe, niereperowane od lat rurociągi.

„Chcemy wody!” - skandują zebrani na głównym placu Caltanissetta, 60-tysięcznym mieście w centrum Sycylii. Do niektórych rejonów miasta nie dociera ona od ponad miesiąca. - W moim mieszkaniu krany są suche od 42 dni - narzeka cytowany przez lasicilia.it mieszkaniec dzielnicy Niscima. Ponieważ wody brakuje też w miejskich hydrantach, trzeba ją sprowadzać w cysternach. 

Woda coraz droższa

Odkąd wzrósł na nie popyt, cena dowożonej wody podrożała. Teraz, w zależności od rejonu, jedna cysterna kosztuje od 50 do 150 euro - informuje lasicilia.it. - Składamy się z sąsiadami a potem rozliczamy. Chodzi nie tylko o gotowanie ale przede wszystkim o mycie i pranie - wyjaśniają poszkodowani mieszkańcy. Z takiego samego rozwiązania korzystają w dzielnicach bez wody bary i restauracje. - Nie chcemy, żeby klienci, zwłaszcza przyjezdni czuli, że mamy problem - wyjaśnia właściciel popularnej w Caltanissetta pizzerii. 

Reklama

Rolnicy z okolic 50-tysięcznego, nadmorskiego miasta Trapani, godzinami stoją w kolejce, czasem całe noce, aby zostać wpisanym na listę gospodarstw objętych jednorazowym nawadnianiem. Od miesięcy w regionie nie spadł deszcz i na ratunek wysychającym uprawom przyszła lokalna organizacja rolnicza - Konsorcjum Rekultywacyjne. Mają pozwolenie na ciągnięcie wody z pobliskiego jeziora Arancio. Jednak jak donosi internetowa agencja Ansa, w rurociągu jest wiele dziur, przez które ucieka woda. “Dla rolników pozostaje niewiele” - czytamy na stronie agencji. 

Dziurawe rury

Na marnotrawstwo wody na Sycylii narzeka też telewizja informacyjna Sky TG24. “Na wyspie zmagającej się z najpoważniejszą suszą w ostatnich dziesięcioleciach można jedynie poczuć złość, gdy widzisz, że na obszarach, gdzie kryzys wodny jest największy, ponad połowa wody, którą rurociągi mozolnie transportują do domów obywateli, jest marnowana” - czytamy na stronie internetowej stacji telewizyjnej. 

Od lutego na wyspie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Z długoterminowych prognoz wynika, że na krótkie, przelotne opady deszczu mieszkańcy wyspy mogą liczyć nie wcześniej niż na początku września.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sycylia | susza | brak wody | akcja protestacyjna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »