Odważni mogą już wracać do Irlandii
Najgorsze dla Republiki Irlandii minęło - kraj wyszedł właśnie z recesji (technicznie). W III kwartale 2009 roku zanotował zwyżkę PKB licząc kwartał do kwartału o 0,3 proc. (licząc rok do roku gospodarka skurczyła się o 7,4 proc., lecz w II kwartale rok do roku skurczyła się aż o 7,9 proc.).
Irlandia jak szybko rosła tak potem - w najgorszym czasie kryzysu - błyskawicznie traciła. Rząd drastycznie ciął jednak wydatki i udało mu się opanować sytuację. Kraj ma jednak 12-proc. deficyt budżetowy, podupadła branża budowlana, zanurkowały ceny domów, wysokie jest bezrobocie a państwowy program pomocy bankom jest niezwykle kosztowny. Ograniczono pomoc socjalną, inwestycje a nawet pensję... premiera.
Szacując sytuację gospodarczą Irlandii za pomocą produktu narodowego brutto (PNB, miara wartości wszystkich dóbr i usług finalnych wytworzonych przez obywateli danego państwa oraz przez osoby prawne z siedzibą na jego terenie niezależnie od tego, czy podmioty te działają w kraju, czy za granicą; pomijane są dochody obcokrajowców w danym państwie) w III kwartale br. skurcz wyniósł 1,4 proc. PNB liczony przez 12 miesięcy do października 2009 r. spadł o 11,3 proc.
Wydatki konsumentów w III kwartale były rok do roku niższe o 7,3 proc., nakłady inwestycyjne mniejsze rok do roku o 35 proc. Ekonomiści obliczają dla 2009 r. skurcz PKB o 7,5 proc. rok do roku. Technicznie więc kraj wyszedł z recesji, lecz sytuacja pozostała trudna...
Krzysztof Mrówka
Czytaj również: