Oferta F-16 z bonusem

Na tydzień przed ostatecznym złożeniem ofert w przetargu na samolot wielozadaniowy, amerykański rząd zaproponował nam zakup 6 używanych samolotów transportowych C-130 za 40 mln USD.

Na tydzień przed ostatecznym złożeniem ofert w przetargu na samolot wielozadaniowy, amerykański rząd zaproponował nam zakup 6 używanych samolotów transportowych C-130 za 40 mln USD.

W konkursie na kontrakt na samolot wielozadaniowy Amerykanie wykładają coraz to nowe karty, mające zagwarantować im wygraną. Wczoraj generał broni Tome Walters z Agencji Współpracy Obronnej w Departamencie Obrony USA przedstawił ofertę rządu USA, który proponuje nam zakup 6 używanych samolotów transportowych C-130 Hercules za 40 mln USD. Dzień wcześniej w sprawie tej trwały rozmowy pomiędzy Waltersem a przedstawicielami MON, MSZ oraz Ministerstwa Finansów. I chociaż generał podkreślał, że rządowa oferta nie ma nic wspólnego z kontraktem na F-16, to nie bez przyczyny propozycja ta padła na tydzień przed terminem ostatecznego złożenia ofert w przetargu na samoloty wielozadaniowe. Amerykanie zresztą podkreślali, że oba kontrakty to wyraz wyjątkowo dużej "skłonności" ich administracji do Polski.

Reklama

Sprawa zakupu Herculesa pojawiła się po raz pierwszy w Polsce na początku lat 90. Wtedy to amerykański rząd zaoferował nam C-130 w wersji B, wyprodukowany na początku lat 60. Za symboliczne co prawda pieniądze, ale z jednym, istotnym zastrzeżeniem - aby te maszyny nie były wykorzystywane do celów komercyjnych (co w czasach pokoju trudne było by raczej do uniknięcia). W rezultacie maszyny kupili Rumuni. Ponownie sprawa wypłynęła podczas przetargu na średni samolot transportowy, kiedy Włosi zaproponowali nam w pakiecie z C-27 J trzy używane Herculesy. Równolegle prowadzone były rozmowy z Anglikami, którzy też mogli pozbyć się swoich używanych C-130. I ponownie do zakupu nie doszło, a jednym z powodów było "zawalenie się" budżetu. Następnie wrócono do opcji Herculesów po terrorystycznych zamachach w Nowym Jorku. Dodatkowym argumentem była konieczność przetransportowania naszego kontyngentu do Afganistanu ( w rezultacie skorzystaliśmy z usług ukraińskiej firmy komercyjnej). Rozpoczęto rozmowy na ten temat i z oficjalnych wypowiedzi MON można było wywnioskować, że zainteresowani jesteśmy zakupem 3 Herculesów z "second-handu". Minister obrony narodowej wystosował w tej sprawie zapytanie do rządu USA

Oferta amerykańska obejmuje model C-130 K ze zmodernizowaną awioniką i systemem transportowym oraz resursem przedłużonym na 15 lat. Będą to maszyny przekazane Lockheedowi Martinowi przez Brytyjczyków w ramach rozliczeń za nowe samoloty C-130 J. Moglibyśmy je otrzymać już 16-18 miesięcy po podpisaniu kontraktu. W jaki sposób zapłacilibyśmy za te samoloty? Zdaniem Waltersa realny koszt zakupu F-16 będzie niższy niż kredyt, a zatem "resztówka" mogłaby zostać wykorzystana właśnie na sfinansowanie C-130.

Na konferencji gen. Walters poinformował też, że spłata kredytu na zakup F-16 zakończy się w 2015 roku. Wysokość oprocentowania ma być zaledwie o pół punktu procentowego wyższa niż oprocentowanie pożyczek wewnętrznych.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: samolot | maszyny | Amerykanie | rząd | amerykański rząd | F-16 | zakup | bonusy | USA | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »