Ograniczenia w dostawach gazu

Po ograniczeniu dostaw gazu dla zakładów chemicznych cięcia mogą dotknąć hut. Jest jednak pytanie, kto blokuje Drozdowicze?

W Drozdowiczach, gazowym punkcie zdawczo-odbiorczym na granicy z Ukrainą, przykręcono kurek z gazem. W niedzielę spadek sięgał 34 proc. - Rano wynosił już 36 proc. - mówił wczoraj Piotr Woźniak, minister gospodarki. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) podało natomiast wczoraj po południu, że spadek wyniósł aż 38 proc., w niektórych regionach kraju zużycie zwiększyło się natomiast nawet o 48 proc. - W sumie niedobór sięga 9 proc. dobowego zużycia - szacuje Małgorzata Przybylska, rzecznik PGNiG.

Rekordowe zużycie

Reklama

Obecnie dobowe zużycie jest rekordowe i sięga 58-59 mln m sześc., podczas gdy przeciętnie o tej porze roku wynosi 50-52 mln m sześc. Niedobór jest częściowo rekompensowany dostawami gazu z krajowych magazynów. Minister gospodarki szacuje, że przekazują około 27 mln m sześc. gazu na dobę. - Więcej praktycznie się nie da - twierdzi Piotr Woźniak i gani poprzednią ekipę za brak inwestycji w bazę magazynową. Na jak długo starczy zapasów? Małgorzata Przybylska informuje, że w magazynach mamy około 1 mld m sześc. gazu. Dodaje jednak, że trudno precyzyjnie określić, na jak długo wystarczy zapasów. To bowiem zależy od tego, jak długo potrwa ograniczenie dostaw, jaka będzie jego skala oraz jak długo utrzymają się mrozy. Minister Woźniak zapewnia, że spadek dostaw gazu na polsko-ukraińskiej granicy nie spowoduje ograniczenia dla klientów indywidualnych, częściowo natomiast obcięto dostawy dla zakładów chemicznych. Andrzej Hynek, odpowiadający za kontakty z prasą w Zakładach Azotowych Kędzierzyn, informuje, że dostawy gazu spadły o połowę. Podkreśla, że dzięki zapasom spółka kontynuuje produkcję nawozów, choć o pełnym cyklu produkcyjnym nie ma mowy. Zapasów wystarczy jej na 1-2 tygodnie.

Kto następny

Piotr Woźniak uważa, że jeśli spadek dostaw z kierunku wschodniego będzie się utrzymywał, rząd będzie musiał przyjąć rozporządzenie pozwalające ograniczyć dostawy dla kolejnych zakładów. Następnymi firmami, które po spółkach chemicznych muszą liczyć się z ograniczeniami, są huty. Jednym z największych odbiorców gazu są huty szkła. Minister poinformował również, że na razie nie wiadomo, kto odpowiada za ograniczenie dostaw gazu. Czy zmniejszyli je Rosjanie, czy operator ukraiński ? tego dziś nie można określić. Przez gazociąg w Drozdowiczach przepływa gaz rosyjski zakontraktowany z Gazprom & Gazexport i z RosUkrEnergo.

Katarzyna Jaźwińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: dostawy gazu | dostawy | Piotr Woźniak | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »