OPEC w centrum uwagi
Ceny ropy na giełdzie w Nowym Jorku zanotowały we wtorek rano niewielkie wzrosty. Według analityków, rynek ropy może odreagować wcześniejsze duże spadki. Inwestorzy spekulują, że OPEC może zmniejszyć produkcję, by zahamować spadek cen ropy.
Cena ropy w dostawach na listopad na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku w handlu elektronicznym wzrosła we wtorek rano o 0,1 proc. do 61,55 USD za baryłkę.
W poniedziałek ceny ropy wzrosły o 1,5 proc. po zanotowaniu minimum na poziomie 59,52 USD za baryłkę, co było najniższym poziomem od 8 marca 2006 roku.
"Spadek cen poniżej 60 USD za baryłkę został potraktowany przez wielu jako okazja do kupna - powiedział Gerard Burg z National Australia Bank.
Piotr Kaczmarek z IDM SA powiedział we wtorek PAP, że "pojawiają się komentarze mówiące o zbliżającym się silnym wzrostowym odreagowaniu i zwyżkach cen surowca".
"Jeśli do takiej sytuacji by doszło, to będzie miało pozytywny wpływ na kursy spółek paliwowych, na Lotos i PKN Orlen" - dodał.
Wprawdzie w poniedziałek na zamknięciu cena baryłki ropy Brent spadła o 3,1 proc. do 58,11 USD, ale już we wtorek ceny zaczęły rosnąć. Przed godziną 9.00 baryłka kosztowała 60,66 USD.
Rosnące ceny ropy były głównym czynnikiem spadku we wtorek indeksu Nikkei 225 o 0,49 proc. do 15.557,45 pkt.