Operatorzy systemów energetycznych szykują się na zaćmienie Słońca
Rosnąca rola fotowoltaiki w systemach energetycznych sprawia, że operatorzy przesyłowi, odpowiedzialni za stabilne działanie tych systemów muszą brać pod uwagę takie zjawiska, jak zaćmienia Słońca. Przygotowują się więc zawczasu na czwartkowe zjawisko.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zaćmienie 10 czerwca nie będzie w Europie zbyt spektakularnym widowiskiem. Księżyc zasłoni co najwyżej jedną czwartą tarczy Słońca, co nie wywoła efektów, widocznych gołym okiem. Ale dla systemów fotowoltaicznych spadek ten będzie wyraźnie odczuwalny, a produkcja paneli spadnie w sposób jak najbardziej mierzalny, najbardziej tam, gdzie fotowoltaiki jest dużo.
Operatorzy przesyłowi działający w północnej części Niemiec - TenneT i 50Hertz szacują, że moc, dostarczana przez fotowoltaikę może spaść maksymalnie o 4,2 GW, z czego w zarządzanej przez nich sieci - o ok. 2,8 GW. Pozostałe 1,4 GW może ubyć w mniejszych systemach, niesterowanych centralnie.
TenneT i 50Hertz podkreślają, że to wielkości teoretyczne i maksymalne, przy założeniu, że w momencie zaćmienia będzie panować bezchmurna pogoda, a fotowoltaika pracować z pełną mocą. Jeżeli będzie pochmurno, spadki będą odpowiednio niższe.
Najważniejszym działaniem operatorów jest zwiększenie rezerwy regulacyjnej. Na wypadek zmienności wywołanej pogodą operatorzy przygotowali dodatkowe rezerwy, pozwalające dostarczyć 0,5 GW mocy, ewentualnie zmniejszyć generację o 0,5 GW.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Ponieważ zaćmienie będzie widoczne także z terenu Polski, również polski operator PSE uwzględnił spadek generacji z PV.
Uwzględniono to w prognozach, odpowiednio dostosowano także plany pracy, głównie poprzez zwiększenie rezerw - poinformowały PAP PSE.
Według ostatnich danych publikowanych przez PSE na koniec kwietnia 2021 r. moc zainstalowana w fotowoltaice wyniosła 4690 MW. Nie wszystkie instalacje odczują zaćmienie w tym samym stopniu. O ile bowiem w maksimum czwartkowego zaćmienia, tuż przed godziną 13. w Gdańsku i Szczecinie Księżyc zakryje niemal 26 proc. tarczy Słońca, to w Krakowie - już tylko 14 proc.
Zaćmienie obrączkowe zacznie się w zachodniej części kanadyjskiej prowincji Ontario. Poruszając się na północ, cień Księżyca przejdzie przez Zatokę Hudsona i zachodnią Grenlandię, biegun północny, Morze Wschodniosyberyjskie, i zakończy się w Górach Kołymskich.
Częściowe fazy zaćmienia będą widoczne w północno-wschodniej części Ameryki Północnej, w północnej i północno-zachodniej Europie, w północno-wschodniej Azji oraz na całym obszarze Oceanu Arktycznego.
***