Drugim czynnikiem, który wpłynął dodatnio na polską gospodarkę, jest "nieoczekiwana zmiana miejsc", jeśli chodzi o rynek zbytu. Raport podkreśla, że kraje Piętnastki liczyły na stworzenie dla siebie nowych rynku zbytu, widząc w tym naturalną konsekwencję rozszerzenia UE. Tymczasem okazało się, że popyt na dobra wytwarzane w Europie Środkowo-Wschodniej był na tyle duży, że można pokusić się o stwierdzenie, że to "stara Unia" stała się rynkiem zbytu dla produktów wytwarzanych w nowych krajach członkowskich, w tym oczywiście Polski.
Główną prognozą dla naszego kraju jest, według raportu, świetna perspektywa długoterminowych zagranicznych inwestycji w sektorze usług, których Polska może się spodziewać w nadchodzącym roku. Bezpośrednim tego skutkiem będą liczne nowe miejsca pracy. Polska skorzysta też z ogólnej tendencji stabilnego wzrostu gospodarczego, który został oceniony na wysokie 3, 5% rocznie, i to co najmniej przez najbliższych pięć lat.