Orlen planował kolejny ruch na rynku mediów? W grze także inne państwowe spółki
Orlen miał negocjować przejęcie mniejszościowych pakietów udziałów w Ruchu należących do PZU, PZU Życie i Alior Banku - donosi "Puls Biznesu". Dzięki temu Orlen w całości kontrolowałby zajmującą się dystrybucją prasy spółkę, w której posiada obecnie 65 proc. udziałów. Tym samym zwiększyłby swój wpływ na rynek mediów w Polsce. Zbliżające się nieuchronnie zmiany kadrowe w spółkach Skarbu Państwa, w tym w Orlenie, stawiają jednak potencjalną realizację transakcji pod znakiem zapytania. Sam Orlen, pytany przez naszą redakcję o potwierdzenie medialnych doniesień ws. działań zmierzających do przejęcia całkowitej kontroli nad Ruchem, nie potwierdza ani nie zaprzecza.
Dziennik "Puls Biznesu" napisał we wtorek 9 stycznia, że dotarł do dokumentów, z których wynika, iż w grudniu Orlen szykował się do przejęcia 100 proc. akcji Ruchu. Obecnie 14,5 proc. akcji tej spółki, zajmującej się dystrybucją prasy, należy do państwowego ubezpieczyciela PZU. Taki sam pakiet jest w posiadaniu spółki-córki PZU, PZU Życie, a 6 proc. należy do Alior Banku (w którym z kolei PZU posiada prawie 32 proc. udziałów).
"ORLEN nie komentuje rozmów czy ustaleń pomiędzy współwłaścicielami aktywów, w których Spółka posiada udziały" - napisało Interii Biznes biuro prasowe koncernu w odpowiedzi na prośbę o ustosunkowanie się do informacji "PB". "Wszelkie informacje na temat ewentualnych inwestycji Koncernu są w pierwszej kolejności publikowane za pomocą oficjalnych kanałów komunikacji Spółki."
W praktyce oznacza to tyle, że należy poczekać na tzw. raport bieżący. To obowiązkowy komunikat, który każda spółka notowana na giełdzie musi wystosować, by poinformować rynek o zaistnieniu ważnych dla tej spółki okoliczności - takich jak pozyskanie istotnego kontraktu, rozpoczęcie negocjacji ws. transakcji czy wystąpienie zdarzenia, które może zaważyć na wynikach firmy.
Przypomnijmy, że Orlen w 2020 r. przejął 65 proc. akcji Ruchu, zyskując tym samym kontrolę nad dystrybutorem prasy. Koncern Daniela Obajtka "ratował" wówczas będącego w fatalnej kondycji finansowej dystrybutora gazet do spółki z PZU i Aliorem.
Na bazie Ruchu Orlen postanowił rozwijać segment usług kurierskich. I rzeczywiście, jak pokazuje raport finansowy za ubiegły rok, wpływy z tych usług w Ruchu wzrosły w 2022 r. - firma odnotowała w tym segmencie swojej działalności przychody w wysokości 78,1 mln zł, więcej o 44,4 proc. w ujęciu rdr (jednocześnie wpływy ze sprzedaży towarów wyniosły 686 mln zł i były niższe o 13,8 proc. niż rok wcześniej, przy jednoczesnym spadku sprzedaży detalicznej, sprzedaży wydawnictw w modelu hurtowym i sprzedaży prasy w prenumeracie, co Ruch uzasadniał m.in. kurczącym się rynkiem tradycyjnej prasy).
Analitycy, pytanie przez "PB" o to, co może stać za chęcią przejęcia kontroli nad pełnym 100-procentowym pakietem akcji Ruchu przez Orlen, wskazują na większą swobodę w podejmowaniu decyzji biznesowych przy zarządzaniu aktywem.
"Bez wątpienia Ruch mierzy się z dużą konkurencją ze strony Żabki, a sieć kiosków nie działa już tak, jak kiedyś. Przypuszczam, że Orlen szukał pomysłu na ten biznes. Posiadanie 100 proc. akcji na pewno ułatwia podejmowanie decyzji korporacyjnych, np. o sprzedaży, podziale czy nawet likwidacji spółki" - ocenił w wypowiedzi dla dziennika Krzysztof Pado, analityk DM BDM.
Według innego, pragnącego zachować anonimowość analityka, "przejęcie Ruchu było wpisane w politykę poprzedniego rządu zachowywania lub reanimowania polskich marek mimo wysokich kosztów takiej strategii". "Utrzymywanie przy życiu trupa, jakim już kilka lat temu był Ruch, miało sens PR-owy, ale z punktu widzenia biznesowego to zupełnie się nie spina" - powiedział rozmówca dziennika. "Kupując Polska Press, Orlen przejął kontrolę nad lokalnymi gazetami, a mając 100 proc. udziałów w spółce dystrybucyjnej, mógłby prowadzić własną politykę kadrową i wywierać silniejszy wpływ na media. Ze stacji Orlenu zniknęły już przecież niektóre tytuły gazet".
Obecnie nie wiadomo jednak, czy wciąż jeszcze urzędujący zarząd Orlenu będzie chciał kończyć to, co według doniesień "PB" zaczął w grudniu, i będzie kontynuował działania mające na celu przejęcie pełnej kontroli nad Ruchem. W spółce powoli rozkręca się kadrowa karuzela po zmianie opcji rządzącej w Polsce - z rady nadzorczej koncernu minister aktywów państwowych odwołał już Janinę Goss, pozostającą w bliskich kontaktach z Jarosławem Kaczyńskim i obozem politycznym PiS, a 6 lutego odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu. Skarb Państwa, reprezentowany przez szefa resortu aktywów państwowych Borysa Budkę, będzie mógł dodać do porządku obrad zmiany w składzie rady nadzorczej, co z kolei umożliwi odwołanie prezesa Daniela Obajtka.