Oszczędzajmy gaz. Kryzys energetyczny to czas zaciskania pasa
- O ile tej zimy może się okazać, że zgodnie z przepisami unijnymi my podzielimy się gazem z Niemcami - to już następnej zimy może być potrzebna pomoc Polsce na przykład z Niemiec - przewiduje Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert w rozmowie z agencją eNewsroom.
Kryzys energetyczny to czas zaciskania pasa i oznacza, że pierwszym sposobem na zabezpieczenie dostaw energii oraz surowców jest ograniczenie ich zużycia. Dlatego Komisja Europejska słusznie zaleca oszczędności w sektorze gazowym - nawet w krajach, które poradziły sobie dobrze z porzuceniem gazu rosyjskiego. Im mniej zużyjemy gazu teraz, tym więcej będziemy go mieli w przyszłości - sugeruje redaktor naczelny BiznesAlert.
- Nie tylko w tym sezonie grzewczym - ale także w następnym. Kolejne rozwiązanie to jest dywersyfikacja - czyli różnicowanie źródeł dostaw. W sektorze gazowym Polska poradziła sobie z tym na tyle dobrze, że zakręcenie kurka z rosyjskim gazem w maju 22 roku nie zagroziło bezpieczeństwu dostaw do Polski - tłumaczy Wojciech Jakóbik.
- O ile tej zimy może się okazać, że zgodnie z przepisami unijnymi my podzielimy się gazem z Niemcami - to już następnej zimy może być potrzebna pomoc Polsce na przykład z Niemiec. Należy uwzględnić taką możliwość - bo całkowite zatrzymanie dostaw gazu z Rosji może oznaczać, że ważne źródło dywersyfikacji dostaw do Polski, czyli giełda niemiecka, także wyschnie - powiedział serwisowi eNewsroom Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.
- Dlatego też wszyscy powinniśmy oszczędzać, redukować zużycie gazu - a docelowo przechodzić na źródła, które nie potrzebują paliw kopalnych. Niestety tutaj w Polsce mamy lata zaniedbań, które powodują, że mamy za mało elektrowni jakichkolwiek. Będziemy ciągnąć na węglu w latach 20-tych, bo nie zbudowaliśmy niczego w zamian. Potem w coraz większym stopniu węgiel będzie zastępowany przez odnawialne źródła energii zabezpieczane przez energetykę jądrową - ale dopiero w latach 30-tych, bo szybciej atomu nie da się zbudować. Obecnie każda elektrownia jest na wagę złota i nie należy wyłączać atomu w Niemczech - a raczej budować nowe bloki wszędzie w Europie - zaleca Jakóbik.
Źródło: eNewsroom