OZE: Bardzo drogi parasol na klimat

Polsce grozi bardzo drogi parasol na klimat. Przystosowanie gospodarki do zmian pogodowych pochłonie do 2020 r. 62-81 mld zł. powiedział premier Donald Tusk. Ewentualne straty spowodowane bezczynnością mogą być wyższe.

Polsce grozi bardzo drogi parasol na klimat. Przystosowanie gospodarki do zmian pogodowych pochłonie do 2020 r. 62-81 mld zł. powiedział premier Donald Tusk. Ewentualne straty spowodowane bezczynnością mogą być  wyższe.

Szef rządu podkreślił, że projekt ustawy o OZE będzie respektował "ustalenia, jakie poczyniliśmy w UE (15 proc. udziału energii z OZE do 2020 roku - PAP)". Dodał, że rząd będzie szukał takich sposobów inwestowania, które nie spowodują podwyższenia cen energii w Polsce. "Nie będziemy faworyzować poprzez rozwiązania ustawowe najdroższych sposobów produkowania energii z OZE (...). Będziemy szukali takich źródeł, które są najbardziej adekwatne do polskich możliwości" - zaznaczył Tusk.

Premier Donald Tusk oświadczył w zeszłym tygodniu, że wsparcie państwa będzie oczywistym elementem programu polskiej energetyki jądrowej. Jak dodał, nie ma takiej intencji, by tak duży projekt realizowała sama Polska Grupa Energetyczna.

Reklama

"Uważam, że szef PGE ma rację, mówiąc, że tak wielki projekt bez pomocy państwa nie powstanie" - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. "Nie mam takiej intencji, aby ten wielki projekt, którzy przekracza nasze doświadczenia, złożyć tylko na barki jednej firmy, nawet tak wielkiej jak PGE" - dodał szef rządu.

Jak mówił Tusk, wsparcie państwa, tylko na większą skalę niż dotychczas, "również jeśli chodzi o pomoc w szukaniu źródeł finansowania - będzie oczywistym elementem tego projektu".

Prezes PGE Krzysztof Kilian wielokrotnie mówił, że udział państwa we wsparciu finansowym projektu jądrowego będzie decydował o tym, czy projekt ten w ogóle będzie możliwy. Ostatnio podkreślał np., że określenie wsparcia ze strony państwa w projekcie jądrowym pozwoliłoby określić jego rentowność i dochodowość, a dziś te narzędzia wsparcia są "mgliście" określone i nie są jednoznacznie wyrażone w prawie. Podkreślał, że państwo musi skonstruować jakieś narzędzia wsparcia, bo PGE jest za słaba, by samodzielnie udźwignąć program jądrowy - mówił Kilian.

Premier kilkakrotnie deklarował ostatnio, że nie ma mowy o zawieszeniu polskiego programu jądrowego.

Plany rządu dotyczą budowy przez PGE dwóch elektrowni jądrowych o mocy po ok. 3000 MW każda. Według obowiązującej obecnie strategii PGE pierwszy blok jądrowy miałby ruszyć ok. 2024 r.

Premier zapewnił, że "nie lekceważąc zjawisk meteorologicznych (...) potrzeba globalnego wysiłku, z udziałem Polski, na rzecz przeciwdziałania negatywnym zmianom klimatycznym". "Ale przede wszystkim musimy też zadbać, aby energia w Polsce była powszechnie dostępna i możliwie tania" - mówił szef rządu.

W ostatnich miesiącach inwestorzy z sektora OZE wielokrotnie apelowali o jak najszybsze przyjęcie ustawy o OZE, wchodzącej - obok projektów Prawa energetycznego i gazowego - w skład tzw. dużego trójpaku energetycznego. Pakiet ten jest obecnie na etapie konsultacji międzyresortowych. Aby trafić pod obrady rządu musi być jeszcze przyjęty prze Komitet Stały Rady Ministrów.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: odnawialne źródła energii | pakiet klimatyczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »