Ożywienie może nas ominąć

Świat wychodzi z recesji i badacze zgodni są w nadziejach na globalne ożywienie. Fachowcy od koniunktury oceniają jednak, że nasza gospodarka nie skorzysta z tej zmiany. Obawiają się raczej negatywnego wpływu na Polskę zdarzeń w świecie.

Świat wychodzi z recesji i badacze zgodni są w nadziejach na globalne ożywienie. Fachowcy od koniunktury oceniają jednak, że nasza gospodarka nie skorzysta z tej zmiany. Obawiają się raczej negatywnego wpływu na Polskę zdarzeń w świecie.

Ostatnie tygodnie - z rosnącym ryzykiem wzrostu cen ropy i innych zaburzeń dla gospodarki świata, wskutek narastania konfliktu na Bliskiem Wschodzie - zmieniają na gorsze przewidywania instytutów badawczych co do koniunktury.

A już bez tego prognozy na ten i 2003 rok, zaprezentowane w piątek przez Instytut Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego (IKCHZ), były dla Polski dość ponure. W sytuacji obecnej stagnacji, a nawet oznak recesji, zastanawiać musi pasywna u nas postawa banków - stwierdził dr Krzysztof Marczewski, wicedyrektor IKCHZ, koordynator najnowszego raportu Instytutu o koniunkturze.

Reklama

Gdy bowiem w innych krajach, przechodzących też przez okres słabszej aktywności firm i konsumentów, bankowcy prześcigają się w ofertach - choćby kredytów na zakup aut, aby ożywić gasnący popyt - u nas w tej sprawie nie robią nic.

Eksperci oceniają, że po stagnacji (pierwszej od 1982 r.) globalnego handlu i przejściu na początku br. przez dno dekoniunktury, świat zmierza ku ożywieniu. Wolumen handlu wzrośnie w br. o ok. 3 proc., zaś w 2003 r. zwiększy się o ponad 10 proc. Z uwagi jednak na niedostatek w Polsce nowoczesnych produktów, eksport wzrośnie w br. i w 2003 r. najwyżej o 2,4-4 proc. (wartością), zależnie od sytuacji Niemiec.

W ub.r. ceny surowców w świecie średnio spadły o 11 proc., najbardziej ropy - o 13 proc., a towarów przetworzonych o 2,5 proc. W br. ceny surowców spadną - o 5 proc., w tym ropy o 6 proc., zaś towarów przetworzonych o - 1,5 proc. W 2003 r. surowce zdrożeją o 8 proc. (ropa też), przetworzone o 1 proc. Korzystne trendy mogłyby Polsce oszczędzić ok. 200 mln USD, wobec 500 mln USD uzysku bilansu handlowego w ub., tonując też inflację (o 0,1 proc.).

Scenariusz ten może przekreślić wojna izraelsko-arabska. Łagodna już eskalacja konfliktu może nam pogorszyć o 700 mln USD (o 0,4 proc. PKB) saldo bieżące i dać wzrost inflacji najmniej o 0,4-0,5 pkt. proc. Nawet bez wojny saldo towarowe w br. może być gorsze o 0,5 mld USD.

Naukowcy IKCHZ przypomnieli, że dla ożywienia koniunktury FED w ostatnim czasie dokonał 11 kolejnych obniżek centralnych stóp proc. w USA, tnąc je z 6,5 proc. do 1,75 proc. (obniżając je o 73 proc. procentów). Nasza Rada Polityki Pieniężnej utrzymuje stopy na realnie wysokim poziomie, oddalając ożywienie.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: świat | handel | ożywienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »