Ożywienie w budownictwie

W I kwartale br. oddano do użytku 19 tys. 102 mieszkania, czyli o 24,4 proc. więcej niż przed rokiem - poinformował GUS. Wyniki budownictwa poprawiły się więc zdecydowanie, ale to nie oznacza, że kryzys w sektorze został już przełamany.

W I kwartale br. oddano do użytku 19 tys. 102 mieszkania, czyli o 24,4 proc. więcej niż przed rokiem - poinformował GUS. Wyniki budownictwa poprawiły się więc zdecydowanie, ale to nie oznacza, że kryzys w sektorze został już przełamany.

Od początku roku do końca marca spółdzielnie oddały do użytku 6.338 mieszkań - o

23,3 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub.r. Jednocześnie inwestorzy

indywidualni zgłosili ukończenie 7.897 mieszkań (o 3 proc. więcej). Natomiast w tzw.

pozostałych formach budownictwa (budownictwo zakładowe, komunalne, czynszowe,

przeznaczone na sprzedaż lub wynajem, społeczne czynszowe) przekazano do użytku

4.867 mieszkań - o 90,3 proc. więcej niż w pierwszych trzech miesiącach ub.r.

W marcu oddano do użytku o 1,4 proc. więcej mieszkań niż w lutym. W tym czasie

Reklama

spółdzielnie zgłosiły, że ukończyły o 12 proc. mieszkań więcej, a inwestorzy

indywidualni o 1,6 proc. więcej.

Wyniki budownictwa są prawdopodobnie jeszcze lepsze niż wskazuje statystyka.

Część administracji oraz inwestorów, mimo ustawowego obowiązku, nie przekazuje w

terminie informacji o wszystkich mieszkaniach przekazanych użytkownikom. Niektórzy

inwestorzy nie zgłaszają zakończenia budowy domów, ponieważ przeciągają w ten

sposób okres korzystania z ulgi budowlanej. Są też i tacy, którzy zatajają przed izbami

skarbowymi stan majątkowy pozwalający na budowę domów. Dlatego też GUS

weryfikuje co pewien czas wcześniej podane rozmiary budownictwa.

W Polsce na 1000 mieszkańców przypada tylko nieco ponad 300 mieszkań, na

Węgrzech ponad 380, a w Niemczech ponad 430. Od lat liczba gospodarstw

domowych rośnie u nas szybciej niż liczba mieszkań. Dlatego jest mieszkań jest już o

ponad 1,5 mln mniej niż rodzin. Jednocześnie stan techniczny wielu wykorzystywanych

dziś domów jest fatalny. Szacuje się, że tego powodu do 2010 r. ubędzie ok. 1 mln

mieszkań, czyli ok. 10 proc. W tej sytuacji nie można liczyć, że w najbliższej

perspektywie znacznie poprawią się u nas warunki mieszkaniowe. Aby tak się stało

należałoby wybudować w ciągu dziesięciu lat ok. 2,5 mln mieszkań, co jest praktycznie

niemożliwe do wykonania, gdy rocznie oddaje się u nas tylko ok. 80 tys. mieszkań.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: budownictwo | ożywienie | budownictwa | mieszkanie | inwestorzy | spółdzielnia | GUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »