Pałac dyktatora splądrowany. Zostawił luksusowe auta, dzieła sztuki i meble
Dzieła sztuki, meble, ubrania, broń, a przede wszystkim ogromna kolekcja luksusowych samochodów, w tym wartego 3 mln dolarów Ferrari - wszystko to zostawił w Damaszku Baszar al-Asad, dyktator i były prezydent Syrii, który przed rebeliantami skrył się w Moskwie. Od wczoraj trwa plądrowanie jego pałacu. Niektóre pomieszczenia zostały spalone.
Kilka godzin po opuszczeniu przez dyktatora stolicy Syrii, do Al-Rawdy, prezydenckiego pałacu w Damaszku, włamali się Syryjczycy. Z informacji zamieszczanych przez nich w sieciach społecznościowych wynika, że liczący 31,5 tysiąca metrów kwadratowych pałac jest od wczoraj plądrowany. Został zaprojektowany i zbudowany w latach 90. przez znanego japońskiego architekta, Kenzo Tange, na górskim płaskowyżu z widokiem na Damaszek.
Świat obiegły filmy z garażu dyktatora - pomieszczenia przypominającego dużą halę. Przedstawiają dziesiątki luksusowych pojazdów. Wśród widocznych na zdjęciach zaparkowanych samochodów zlokalizowano co najmniej dwa czerwone Ferrari, w tym F50 - pojazd o wartości ponad trzech milionów dolarów.