Państwowe akcje tylko dla Polaków
Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiada przyspieszenie prywatyzacji. Ekonomiści chwalą ten pomysł, ale sprzedaż akcji pięciu spółek może okazać się bardzo trudna - czytamy w "Rzeczpospolitej".
W najbliższych dwóch latach na giełdzie pojawią się takie giganty, jak Poczta Polska, LOT, PZU, Polska Grupa Energetyczna oraz Południowy Koncern Energetyczny - stwierdził premier na konferencji z okazji 15-lecia Giełdy Papierów Wartościowych.
Politycy zapowiadają, że akcje prywatyzowanych firm mogłyby trafić jedynie w ręce indywidualnych inwestorów z Polski - informuje gazeta.
Premier nie podał szczegółów sprzedaży majątku, nie określił też żadnych dat. Ponieważ wybór doradcy prywatyzacyjnego, napisanie prospektu emisyjnego i przeprowadzenie oferty trwa zwykle kilka miesięcy, debiutów należy się spodziewać dopiero w 2007 roku. Wówczas do publicznego obrotu trafiłoby po 49,99 proc. akcji każdej z firm, ale 15 proc. z tego zarezerwowane byłoby dla pracowników - wylicza "Rzeczpospolita".
Zobacz: STUDIO INTERIA.PL z Wiesławem Rozłuckim!
Skąd taka zaskakująca zmiana stanowiska co do prywatyzacji? - pyta dziennik.
I odpowiada, że gdy do rządu weszły Samoobrona i Liga Polskich Rodzin, przeciwne tak wejściu do strefy euro, jak i prywatyzacji, w zachodniej prasie ukazało się wiele artykułów mało dla nas pochlebnych. Zaraz potem polscy politycy zaczęli wypowiadać się w trochę innym tonie.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".