Papierosy mentolowe i slim są szkodliwe jak pozostałe
Papierosy mentolowe i slim są tak samo szkodliwe dla zdrowia jak pozostałe - powiedział w środę PAP prof. Witold Zatoński, odnosząc się do przyjętego przez Komisję Europejską projektu noweli dyrektywy tytoniowej.
Projekt przewiduje zakaz sprzedaży papierosów smakowych, np. mentolowych oraz tzw. slimów. Ponadto opakowania papierosów i produktów tytoniowych będą musiały być w 75 proc. pokryte wizualnymi i słownymi ostrzeżeniami zdrowotnymi. Możliwe wejście w życie nowych przepisów to 2015 lub 2016 rok; nowe przepisy muszą jeszcze zatwierdzić kraje UE i Parlament Europejski.
Jak wyjaśnił prof. Zatoński z Centrum Onkologii w Warszawie, wszystkie papierosy zawierają mieszaninę ok. 4 tys. związków chemicznych; ok. 40 z nich to substancje rakotwórcze. - Wszystkie papierosy są szkodliwe dla zdrowia i wywołują przede wszystkim choroby nowotworowe, kardiowaskularne oraz choroby układu oddechowego - zaznaczył. W jego opinii, "w przypadku papierosów mentolowych, zawierających ulepszacze smakowe, działanie rakotwórcze może być jeszcze większe".
Zatoński uważa, że każde rozwiązanie, które może wpłynąć na to, że ludzie nie będą rozpoczynać palenia, zerwą z nałogiem lub go ograniczą, to pozytywne i korzystne działanie. - Wszystkie zmiany, które mogą prowadzić do ograniczenia liczby palaczy uważam za korzystne - dodał. Przypomniał, że wprowadzenie w Polsce dużych ostrzeżeń pisemnych na paczkach papierosów spowodowało, że palenie w Polsce rzuciło 300 tys. osób. - Wpływ takich ostrzeżeń jest ogromny - zapewnił.
Umieszczanie tekstowych ostrzeżeń na opakowaniach wyrobów tytoniowych jest obowiązkowe w Polsce od 1986 r. W 1995 r. zwiększono rozmiar ostrzeżeń tak, aby zajmowały 30 proc. powierzchni paczki, a w 2004 r. ostrzeżenia dostosowano do wymogów Unii Europejskiej. Przepisy, które wymagają umieszczania dużych obrazkowych ostrzeżeń zdrowotnych na paczkach papierosów, obowiązują już w wielu krajach.
Według prof. Zatońskiego na raka płuc zapada w Polsce rocznie ok. 25 tys. osób i dotyczy to prawie wyłącznie osób, które paliły papierosy.
Także według partnerstwa "Polska Bez Dymu" zrzeszającego organizacje pozarządowe i instytucje działające na rzecz ograniczania palenia, przyjęcie projektu zmian dyrektywy tytoniowej, "to bardzo ważny krok w kierunku poprawy jakości zdrowia, mający ogromne poparcie zarówno środowisk prozdrowotnych, jak i samych obywateli Unii Europejskiej, w tym Polaków".
"Z uwagi na protesty branży tytoniowej Partnerstwo »Polska Bez Dymu« apeluje do polskiego rządu o nieuleganie wpływom środowisk tytoniowych" - napisali przedstawiciele partnerstwa w komunikacie przesłanym PAP w środę.
Propozycje zaostrzenia przepisów wywoływały sprzeciw m.in. branży tytoniowej. Producenci papierosów obawiają się o swoje zyski i zwiększenie przemytu z krajów, gdzie unijne prawo nie obowiązuje. Komisja chce też walczyć z przemytem i podróbkami. Proponuje np. wprowadzenie hologramów na paczkach, by na terenie UE były sprzedawane tylko produkty zgodne z dyrektywą.