Papierowe oszczędności na drogach

Drogowa dyrekcja chce sporo zaoszczędzić na autostradach oddawanym w tym roku do ruchu. Szkoda, że to tylko pozory.

Wczoraj rząd zajął się nowelizacją rozporządzenia o finansowaniu budowy dróg z Krajowego Funduszu Drogowego (KFD). Kilka odcinków autostrad, które w tym roku będą oddane do ruchu, ma być zbudowanych taniej niż prognozowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Faktyczne koszty będą jednak znacznie wyższe niż zapisano w planach GDDKiA i ofertach wykonawców. Trzeba będzie doliczyć podatek VAT oraz rezerwy na wahania kursowe i nieprzewidziane zdarzenia podczas budowy.

Drożej, bo z rezerwą Projekty inwestycyjne zostaną wykonane taniej niż przewidziano w kosztorysie - mówi Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA. Na pewno? Ustalając kosztorys prognozowaliśmy określoną cenę. Składając oferty, wykonawcy przedstawiają niższe ceny, ale w trakcie realizacji pojawiają się nieprzewidziane zdarzenia, które mogą spowodować ich wzrost. Dlatego w przypadku inwestycji już realizowanych podaliśmy dane zaktualizowane informuje Zbigniew Kotlarek, p.o. generalnego dyrektora w GDDKiA. Dodaje, że dotychczas w kosztorysach dyrekcja wpisywała też rezerwę na dodatkowe nieprzewidziane wydatki, ale po nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych nie będzie to już możliwe. Niższe sumy zapisane w oficjalnym kosztorysie nie będą więc gwarantowały faktycznych oszczędności, bo brak rezerw nie gwarantuje, że nieprzewidzianych wydatków nie będzie.

Reklama

Kosztowe zawiłości Z nowego rozporządzenia wynika, że największe oszczędności rząd poczynił na trasie A-4 Wrocław-Krzywa (92 km). W poprzednim wartość kosztorysowa tego odcinka sięgała 916,8 mln zł, obecnie - już tylko 750,66 mln zł. Jeszcze wcześniej GDDKiA szacowała całkowity koszt projektu na 252,7 mln EUR, czyli około 960 mln zł (przy kursie 3,8 zł). Wykonawcy zaś (Walter Heili z Budimex Dromex, Strabag i Mota, Herman Kirchner z Max Bögl i Berger Bau) w 2002 r. wycenili go na... 162,7 mln EUR, czyli 618,26 mln zł). Ile naprawdę będzie kosztował, dowiemy się w tym roku. Kolejnym nieco tańszym - na papierze - odcinkiem ma być trasa A-2 Konin-Stryków (węzeł Emilia blisko Łodzi). Oszczędności mają według rządu sięgnąć 70 mln zł.

Na pewno? W znowelizowanym rozporządzeniu cena tego odcinka sięga 1,93 mld zł. Przy obecnym kursie euro to około 4,9 mln EUR za km, podczas gdy jeszcze w 2004 r. drogowcy mówili o... 3,2 mln EUR/km. Złożone w 2004 r. oferty wykonawców (Ferrovial i Budimex Dromex oraz Strabag, Mota i Herman Kirchner) opiewały na 334,65 mln EUR (1,27 mld zł), były więc około 600 mln zł niższe od "obniżonej" sumy z obecnego rozporządzenia. Skąd wzięła się różnica? W ubiegłym roku wykonawcy złożyli aneksy warte około 50 mln EUR, uzasadniając je m.in. nieprzewidzianymi zdarzeniami na budowie. Drogowa dyrekcja informowała też, że trzeba było doliczyć VAT. Trzecią trasą, która w tym roku ma być oddana do ruchu, jest odcinek Olszyna-Golnice autostrady A-18 (wykonawcy: Skanska, Max Bögl i Walter Heili). Tu jednak rząd nie zmienił sumy zapisanej w rozporządzeniu - sięga blisko 400 mln zł. Oferty opiewały na 70,2 mln EUR, czyli 266,76 mln zł.

Katarzyna Jaźwińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: oszczędności | dyrekcja | GDDKiA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »