Pawlak o wysokich cenach paliw

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że w celu przeciwdziałania wysokim celom paliw należy wziąć pod uwagę możliwość obniżki akcyzy od paliw. Krytycznie odniósł się też do pomysłu Brukseli, by wprowadzić tzw. podatek węglowy.

Mówiąc o działaniach przeciwdziałających drożyźnie Pawlak wskazał, że w odniesieniu do rynku paliw trwają przygotowania do obniżenia tzw. narodowego celu wskaźnikowego, czyli udziału biokomponentów (w paliwach - PAP), co jest konsultowane w ramach rządu. Chodzi o to, by działaniami służącymi ochronie klimatu nie doprowadzać do niepotrzebnego wzrostu cen - wyjaśnił w czwartek na antenie programu 1 TVP.

Pawlak przypomniał, że na początku maja nie będzie obniżki akcyzy od biokomponentów. Jego zdaniem, w takiej sytuacji należy się zastanowić nad obniżką akcyzy od paliw, by w ten sposób wpłynąć na poziom ich cen. Wicepremier zastrzegł, że "gotowości do tego nie ma, minister finansów wykorzystuje każdą okazję do pozyskiwania środków".

Reklama

Zdaniem wicepremiera, "wymagane są tu jednak działania europejskie, gdyż w Europie akcyza jest stosunkowo dość wysoka".

Pawlak zwrócił uwagę na zagrożenie inflacyjne, jakim jest pomysł środowisk brukselskich, by nałożyć podatek - akcyzę na węgiel i generalnie na paliwa, które przy spalaniu powodują wydzielanie dwutlenku węgla. "To jest odlot taki zupełny, urzędnicy w Brukseli nie widzą, co się dzieje na świecie" - podkreślił.

Paliwa tradycyjne są dziś bardzo drogie, w takiej sytuacji wprowadzanie jakichś szalonych podatków prowadzi do absurdu, bo wtedy Europa traci zupełnie konkurencyjność - dodał. W zakresie akcyzy na węgiel oczekujemy działania ministra finansów, by wprowadzić ustawę, która wdraża dyrektywę europejską, pozwalającą na cały szereg wyłączeń np. dla odbiorców indywidualnych i ciepłowni, by nie było drogiego ciepła i energii - mówił Pawlak.

Ceny mogą spaść!

Lotos spodziewa się stabilizacji cen ropy w okolicach 100 dolarów za baryłkę i spadku cen benzyny poniżej 5 zł. Wyniki Lotosu, mimo niesprzyjającej sytuacji makro, nie będą złe dzięki przeszacowaniu zapasów ropy - poinformował prezes Lotosu Paweł Olechnowicz.

- Warunki makro nie były dobre w pierwszym kwartale 2011 roku, marże były niskie, ale ogólnie nie pokażemy złych wyników również dzięki przeszacowaniu zapasów ropy - powiedział dziennikarzom Olechnowicz.

Prezes spodziewa się, że wkrótce ceny ropy naftowej na światowych rynkach ustabilizują się w okolicy 100 dolarów za baryłkę. - Działania spekulacyjne wywindowały ceny ropy powyżej 100 dolarów za baryłkę, jednak spodziewam się, że wkrótce ustabilizują się około 100 dolarów tak, że przy odpowiednim kursie dolara będziemy mieli na rynku spokój i cena benzyny zejdzie poniżej 5 zł za litr - powiedział.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: biopaliwa | Pawlak | minister gospodarki | akcyza | paliwa | ceny paliw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »