"PB": Herbata, kawa i soki na cenzurowanym
Niewłaściwe oznakowanie i wprowadzanie konsumentów w błąd - to główne zarzuty Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych pod adresem wielu firm. O wynikach najnowszej kontroli prawidłowości znakowania herbat, kaw, napojów bezalkoholowych, spirytusowych oraz winiarskich - pisze "Puls Biznesu".
Gazeta dodaje, że największy odsetek nieprawidłowości stwierdzono w przypadku kaw, których 34 proc. partii jest niewłaściwie oznakowanych. Najniższy w przypadku wyrobów spirytusowych - 25 proc.
"Puls Biznesu" pisze, że na liście przewinień znalazło się m.in. stosowanie na opakowaniu produktów nazw wyrażeń lub oznaczeń (na przykład bio, eko) sugerujących, że są one wytworem rolnictwa ekologicznego, podczas gdy w rzeczywistości były to produkty konwencjonalne.
"Puls Biznesu" dodaje, że inspekcja stwierdziła też liczne przypadki wprowadzania konsumentów w błąd co do składu produktu, na przykład przed zastosowanie grafiki, nazwy oraz informacji na opakowaniu ("grejpfrut", "większe kawałki owoców") sugerujących, że herbatka jest wyprodukowana z całych owoców grejpfruta, podczas gdy w rzeczywistości w jej składzie znajdowała się tylko skórka tego owocu w ilości 1 proc.