Perspektywy budownictwa

Z budownictwem wiąże się w Polsce nadzieje, że stanie się one kołem zamachowym gospodarki. Przewidywania te jednak na razie się nie spełniają. Jak zaś wynika z ekspertyzy dla posłów, jego przyszłość silnie zależy od priorytetów państwa.

Z budownictwem wiąże się w Polsce nadzieje, że stanie się one kołem zamachowym gospodarki. Przewidywania te jednak na razie się nie spełniają. Jak zaś wynika z ekspertyzy dla posłów, jego przyszłość silnie zależy od priorytetów państwa.

Transformacja polskiej gospodarki z trudem poddaje się prognozom długookresowym, bo założenia o charakterze strategicznym szybko się dezaktualizują, dowiadujemy się z nowego raportu Biura Studiów i Ekspertyz Sejmu z prognozą rozwoju budownictwa do 2010 r. Przewidywania co do tempa rozwoju Polski okazują się nazbyt optymistyczne i nie ukazują trafnie dylematów, m.in. przy restrukturyzacji branż.

Autor raportu oparł się na programach rządu, m.in. na przygotowanej w RCSS strategii długookresowej - Polska 2025 oraz na prognozie PAN do roku 2020. Perspektywy produkcji budowlanej zależą od tego, czy rząd nada jej priorytet, gwarantując napływ kapitału niezbędnego dla unowocześnienia branży i podniesienie jej konkurencyjności.

Reklama

Celem bowiem - wskazuje Eugeniusz Zawadzki, autor - powinno być skrócenie do 2010 r. przeciętnego czasu eksploatacji maszyn w budownictwie; w 1996 r. wynosił on 7,3 roku, w efekcie modernizacji miałby się zmniejszyć do ok. 5 lat, wobec 6,5 (średnio) w UE.

Wśród robót budowlanych, objętych stałym priorytetem państwa, wskazuje: tworzenie bazy materialnej dla rolnictwa i wyżywienia, ochrony zdrowia i środowiska, infrastruktury transportowej, bezpieczeństwa energetycznego i dla obronności kraju. Robotami objętymi zmiennymi priorytetami byłyby zaś: prace budowlane dla systemu edukacji i nauki, przemysłów wysokiej techniki oraz sprzyjające zapoczątkowaniu przełomu w budownictwie mieszkaniowym.

Wartość robót budowlanych przeciętnie wzrosłaby 1,2-1,7-krotnie (od 2000 r.); wolniej w dziedzinach bez priorytetów. Inwestycji nie można by się spodziewać m.in. w przemyśle ciężkim, tempo spadłoby też dla branż konsumenckich. Najbardziej zaś - 539 proc., miałaby wzrosnąć wartość budownictwa na potrzeby technik informacyjnych oraz technologii - 397 proc., największą natomiast wartość bezwzględną - 520 mld zł, miałaby mieszkaniówka. Wśród dziedzin ze stałym priorytetem, najbardziej wzrosłyby roboty na rzecz środowiska - 268 proc.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: budownictwo | budownictwa | perspektywy | perspektywa | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »