Pestycydy w pomidorach. Warzywa z Biedronki i Lidla pod lupą, jest raport
Wojna cenowa między Lidlem i Biedronką to tylko jedno z bitewnych pól w rywalizacji największych dyskontów działających w Polsce. Dla konsumentów liczy się także jakość produktów i choć ta wydaje się podobna w większości dużych sieci, od czasu do czasu pojawiają się "sygnały" niepokojące klientów sklepów. Jedna z organizacji konsumenckich właśnie "wzięła na warsztat" pomidory oferowane w Lidlu i Biedronce. Zbadano pozostałości pestycydów, używanych przez plantatorów.
"Po teście jabłek kolej na pomidory. Okazuje się, że one również zawierają pozostałości pestycydów" - informują przedstawiciele Fundacji Pro Test zajmującej się przeprowadzaniem niezależnych testów produktów na podstawie badań laboratoryjnych (Pro Test Należy do International Consumer Research & Testing z siedzibą w Londynie - międzynarodowej organizacji testującej produkty, zrzeszającej 37 instytucji konsumenckich z 34 państw).
Wyjaśnijmy, że działanie organizacji konsumenckich badających produkty jest powszechne w wielu bardziej rozwiniętych rynkowo krajach (np. Niemcy), a w Polsce to dopiero początki takiej konsumenckiej "kontroli". Wciąż większe znaczenie mają działania państwowych inspekcji - handlowej i sanitarnej.
"Tym razem oddaliśmy do badań w akredytowanym laboratorium pomidory malinowe. Ich kraj pochodzenia to Polska" - informuje Pro Test. Pomidory zostały kupione w dwóch największych dyskontach: Lidlu i Biedronce. W pomidorach z Lidla badacze znaleźli pozostałości trzech rodzajów pestycydów, zaś w pomidorach z Biedronki - jeden.
W pomidorach kupionych w Biedronce znajdował się fluopyram. Jest to fungicyd - środek stosowany do zwalczania pleśni i grzybów.
W pomidorach z Lidla badacze wykryli: cyjanotraniliprol, pirymetanil i jon bromkowy. Od razu ważne zastrzeżenie: obecność tego ostatniego związku jest najpewniej spowodowana jego naturalnym poziomem występującym w badanych roślinach - nasycenie w glebie jest różne w zależności od zanieczyszczenia podłoża. Wspomniany cyjanotraniliprol to środek do zwalczania szkodników, a pirymetanil to fungicyd zwalczający grzyby.
Ważna uwaga: ilości wszystkich wykrytych podczas badań laboratoryjnych pozostałości pestycydów w pomidorach malinowych (takie poddano badaniom) mieszczą się w normach przewidzianych prawem.
Informacja o pozostałościach pestycydów w produktach mogłaby "zabić" sprzedaż, nic dziwnego więc, że Lidl niemal natychmiast opublikował wyjaśnienie.
"W odniesieniu do przedstawionego badania pomidorów, podkreślamy, że w świetle prawa wyniki te są bardzo dobre. Wyniki porównywanych pomidorów konwencjonalnych niemal dorównują produktowi ekologicznemu" - zakomunikowały służby popularnego dyskontu.
"Suma wszystkich trzech wykrytych pestycydów dla produktu Lidl Polska nie przekracza 6 proc. wykorzystania dopuszczonych limitów prawnych, gdzie w produkcie konkurencji wynik ten dla pojedynczej substancji jest 2,6 razy większy (14,8 proc.)" - pisze sieć handlowa nie wskazując z nazwy o jaką konkurencję chodzi (konsumenci mogą się domyślać).
Wygląda na to, że jesteśmy skazani na obecność pestycydów w warzywach i owocach kupowanych w sieciach handlowych (trudno o pewność także podczas zakupów "na bazarku"). Już ubiegłoroczny raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego nie pozostawił wątpliwości - ślady pestycydów znajdują się w połowie produktów żywnościowych dostępnych w Polsce.
Najwięcej pozostałości pestycydów możemy się spodziewać (dane na podstawie badań Inspekcji Sanitarnej) w papryce, jarmużu, pomidorach, selerze i szpinaku.
Jeśli zaś chodzi o owoce oferowane w sieciach sklepów, to największym "nosicielem" pozostałości pestycydów są winogrona. Dzieje się tak ze względu na specyficzne wymagania winorośli - są trudne w uprawie i wymagają szczególnej ochrony zwłaszcza przed chorobami grzybowymi.
Na obcowanie z pozostałościami pestycydów narażeni są także smakosze truskawek - ich uprawa także wymaga od plantatorów solidnego "pryskania".
***
