PGNiG uzależnia wydatki na szukanie gazu łupkowego od taryfy na gaz

PGNiG może zwiększyć kwotę przeznaczoną w tym roku na poszukiwania gazu łupkowego powyżej wcześniej planowanych 200 mln zł, ale decyzja o tym będzie zależeć od wprowadzenia nowej taryfy na gaz - powiedział we wtorek wiceprezes spółki Marek Karabuła.

PGNiG może zwiększyć kwotę przeznaczoną w tym roku na poszukiwania gazu łupkowego powyżej wcześniej planowanych 200 mln zł, ale decyzja o tym będzie zależeć od wprowadzenia nowej taryfy na gaz - powiedział we wtorek wiceprezes spółki Marek Karabuła.

- Kwota, jaką zamierzamy wydać na poszukiwania gazu łupkowego może ulec zwiększeniu, ale na ilość środków, jaką będziemy mieć do dyspozycji, będzie wpływać kwestia związana z taryfą - powiedział Karabuła.

Dodał, że "jeśli sytuacja w tym zakresie się nie poprawi, to będziemy optymalizować wydatki inwestycyjne".

Wcześniej PGNiG deklarowało wydanie na poszukiwanie gazu łupkowego 200 mln zł w 2012 r.

Wiceprezes dodał, że trwają rozmowy z dwoma partnerami zagranicznymi o współpracy przy poszukiwaniu gazu łupkowego w Polsce.

Reklama

PGNiG wciąż czeka na wydanie decyzji przez URE dotyczącej nowej taryfy na gaz. PGNiG szacuje swoje straty, wywołane brakiem nowej taryfy, na kilka milionów złotych dziennie.

Postępowanie trwa od końca października 2011 roku. Urząd informował wcześniej, że PGNiG chce wysokiego wzrostu cen gazu. W połowie grudnia już raz na wezwanie prezesa URE gazowa firma złożyła korektę wniosku taryfowego i obniżyła swoje oczekiwania co do podwyżki cen gazu, nadal wnosiła jednak o dwucyfrowy wzrost.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: gaz łupkowy | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »