PGNiG zainwestuje 5 miliardów zł...

Do 2005 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zainwestuje 5 mld zł. Pieniądze będą przeznaczone głównie na rozbudowę magazynów. Blisko 170 mln zł będzie kosztował firmę dwuletni program restrukturyzacji zatrudnienia.

Do 2005 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zainwestuje 5 mld zł. Pieniądze będą przeznaczone głównie na rozbudowę magazynów. Blisko 170 mln zł będzie kosztował firmę dwuletni program restrukturyzacji zatrudnienia.

Do 2005 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zainwestuje 5 mld zł. Pieniądze będą przeznaczone głównie na rozbudowę magazynów. Blisko 170 mln zł będzie kosztował firmę dwuletni program restrukturyzacji zatrudnienia. Część gotówki pochłonie też budowa gazowych elektrociepłowni, do której PGNiG chce przystąpić razem z Elektrowniami Szczytowo-Pompowymi i Finesco.

Kilka dni temu nadzwyczajne WZA PGNiG zgodziło się na utworzenie przez gazowego kolosa spółki z Elektrowniami Szczytowo-Pompowymi i Finesco. Obaj inwestorzy branżowi - PGNiG i ESP - obejmą po 48 proc. udziałów w nowym podmiocie. Pozostałe 4 proc. znajdzie się pod kontrolą inwestora pasywnego - firmy Finesco, której zadaniem będzie organizacja finansowania. Spółka o nazwie Elektrownie Gazowe zajmie się inwestycjami w wytwarzanie na bazie gazu energii cieplnej i elektrycznej w tzw. systemie skojarzonym.

Reklama

- Rozpoczniemy działalność od realizacji projektu w Sanoku. Nie zamierzamy jednak na tym poprzestać. Jesteśmy zainteresowani inwestowaniem w elektroenergetykę gazową wszędzie tam, gdzie - ze względu na koszty transportu - paliwo gazowe jest relatywnie tańsze niż węgiel. Najbardziej interesującym dla nas obszarem jest środkowa i północna część Polski. Wykluczyć możemy natomiast inwestycje na Górnym Śląsku - wyjaśnia Andrzej Lipko, prezes PGNiG.

Za mało magazynów

Jego zdaniem, jest jeszcze za wcześnie, aby prognozować, ile firma zainwestuje w elektroenergetykę. Wiadomo natomiast, że łączne inwestycje PGNiG wyniosą do 2005 r. około 5 mld zł.

- Lwią część tej sumy pochłonie budowa nowych magazynów gazu. Obecnie jesteśmy w stanie zmagazynować około 1,1 mld m sześc. W ciągu pięciu lat pojemność magazynów PGNiG musi wzrosnąć do 3-4 mld m sześc. - mówi Andrzej Lipko.

Według prezesa, kolejny rozważany przez firmę kierunek inwestowania to telekomunikacja. Fakt posiadania przez spółkę infrastruktury do przesyłu gazu otwiera przed PGNiG możliwość taniej rozbudowy sieci teleinformatycznej.

- Gdy zdecydujemy się na inwestowanie w tę branżę, zaprosimy do współpracy wyspecjalizowanego partnera - zapowiada prezes.

Odchudzanie molocha

Oprócz inwestycji, gazowego olbrzyma czekają w najbliższym czasie wydatki związane z restrukturyzacją zatrudnienia. Dwuletni program zaakceptowany przez ostatnie WZA przewiduje zmniejszenie liczby pracowników grupy kapitałowej z 42 do niespełna 31 tys. Cała operacja ma pochłonąć 168 mln zł.

- Restrukturyzacja będzie dotyczyła głównie naszych zakładów dystrybucyjnych i wydobywczych. Większość z 11 tys. pracowników, którzy mają opuścić grupę, trafi do wydzielonych spółek zajmujących się działalnością pomocniczą. Dotychczas zidentyfikowaliśmy blisko 300 jednostek organizacyjnych, które mogą zostać przekształcone w spółki pracownicze i w ten sposób odłączyć się od holdingu - wyjaśnia prezes Lipko.



...i wkrótce dostanie doradcę



Jak zapowiada Andrzej Lipko, prezes PGNiG, w najbliższych dniach resort skarbu ogłosi przetarg na doradcę prywatyzacyjnego dla gazowego kolosa. Przekształcenia firmy ruszą pełną parą w przyszłym roku. Najpierw z PGNiG muszą zostać wydzielone cztery spółki gazowe i jedna wydobywcza.

Zgodnie z zaleceniami rządu, do końca sierpnia Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma przedstawić program i harmonogram restrukturyzacji firmy, która poprzedzi jej prywatyzację. Najważniejsze przedsięwzięcia, które czekają PGNiG w najbliższym czasie, to wydzielenie spółki wydobywczej i czterech dystrybucyjnych.

- Rząd zobowiązał nas do wyodrębnienia tych pięciu podmiotów do końca 2000 r. Część programu chcemy jednak zrealizować z wyprzedzeniem. Jeśli wszystko się powiedzie, spółka wydobywcza powinna uzyskać samodzielność już 1 października - zapowiada Andrzej Lipko.

Najpierw górnicy

Wydzielone z PGNiG przedsiębiorstwo zajmujące się poszukiwaniem oraz wydobyciem ropy naftowej i gazu ma być prywatyzowane w pierwszej kolejności. Choć ostateczna ścieżka sprzedaży zostanie wyznaczona przez resort skarbu po rekomendacjach doradcy, już teraz można przewidywać, że akcje spółki górniczej zostaną zaoferowane inwestorom branżowym. Według szefa PGNiG, potencjalni nabywcy to firmy prowadzące w Polsce poszukiwania i eksploatację złóż gazu. Wśród nich są m.in. Apache, FX Energy i Meduza. Niektóre z nich współpracują z Polskim Górnictwem przy eksploatacji złóż.

Potem dystrybucja

W drugim etapie prywatyzacji PGNiG sprzedane zostaną cztery spółki dystrybucyjne.

- Jesteśmy w trakcie przygotowań do ich wydzielenia. Zależy nam, aby spółki były zintegrowane terytorialnie, a jednocześnie dysponowały podobnym potencjałem. Bierzemy pod uwagę m.in. koszty przesyłu gazu, długość sieci, rozmiary obsługiwanego obszaru, liczbę dużych odbiorców i potrzeby inwestycyjne - wyjaśnia prezes.

Krajowa sieć przesyłowa PGNiG będzie prywatyzowana na końcu, jeżeli w ogóle dojdzie do jej sprzedaży. Rządowy program przewiduje, że nie nastąpi to przed upływem pięciu lat.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »