Pięć miesięcy dla Belki
Prezydent nie przyjął dymisji premiera. Marek Belka przedstawił więc zadania rządu na kolejne miesiące. Zaprosił też opozycję do prac nad budżetem na 2006 r.
Zgodnie z zapowiedziami, premier złożył w piątek dymisję. A prezydent Aleksander Kwaśniewski jej nie przyjął. - Czas do wyborów jest nieodległy. W takiej sytuacji tworzenie nowego rządu byłoby niecelowe - tłumaczył dziennikarzom. W takiej sytuacji obecny gabinet sprawuje władzę do ukonstytuowania się nowego. Premier nie chciał komentować decyzji prezydenta. - Skoro jest taka decyzja, konieczne dla rządu jest kontynuowanie działalności - powiedział.
Czym teraz zajmie się gabinet Belki? Premier przedstawił w piątek listę zadań na kolejne 5 miesięcy. Wśród nich - stworzenie projektu budżetu na 2006 r. - Zapraszam opozycję do udziału w tych pracach. Minister finansów jest otwarty na opinie i sugestie - powiedział.
- Jest to realne, jeżeli rząd zadeklaruje, że nie będzie podwyższał podatków, a zmniejszał wydatki. Ale w obietnice tego gabinetu trudno wierzyć - uważa Rafał Antczak, ekspert CASE, kojarzony z Platformą.
- Forum na tego typu dyskusje jest Sejm. Tu właśnie premier złożyć może informację o założeniach budżetu i tu może się odbyć nad nimi debata. Poza tym - kto miałby odpowiadać politycznie za taki projekt? - komentuje Ludwik Dorn, przewodniczący klubu poselskiego PiS.
Prócz tego szef rządu zapowiedział ograniczenie do minimum projektów nowych ustaw wysyłanych do parlamentu. Premier chce także zakończyć pracę nad Narodowym Planem Rozwoju na lata 2007-2013 i usprawnić procedury związane z przekazywaniem funduszów unijnych.
Konrad Krasuski