Pieniądze dostępne od ręki
Kredyt odnawialny jest jednym z najtańszych sposobów finansowania bieżących wydatków. Oprocentowanie w wielu bankach zbliżyło się już do 10-12 proc., a prowizje mieszczą się w granicach 1-2 proc.
Kredyt odnawialny jest dopięty do rachunku osobistego i można go traktować jako finansową poduszkę bezpieczeństwa, na wypadek gdy wyczyścimy nasze konto do zera. Jest to pożyczka, z której możemy korzystać w dowolny sposób, tak jak z własnych środków zgromadzonych na rachunku: wypłacając gotówkę z bankomatu, płacąc kartą debetową w sklepie czy realizując przelewy. Nie ma tu żadnych ograniczeń, a bank nie pyta, na co przeznaczamy pieniądze. Zaleta limitu odnawialnego w koncie polega również na tym, że odsetki są naliczane tylko od faktycznie wykorzystanej sumy, np. jeśli kwota kredytu wynosi 5 tys., ale wypłacimy tylko 1 tys., bank potrąci oprocentowanie od 1 tys. zł.
Każdy wpływ na rachunek obniża bieżące zadłużenie. Jeśli na koncie mamy nadwyżkę i nie wykorzystujemy przyznanego limitu, odsetki nie zostaną naliczone.
Historia pomaga
Banki są skłonne przyznać kredyt odnawialny nawet tuż po otwarciu konta, ale w takim przypadku wymagają zaświadczenia o zarobkach oraz historii rachunku za co najmniej 3-6 miesięcy, choć np. Kredyt Bank chce poznać wyciągi bankowe z 12 poprzednich miesięcy. Na szczęście coraz częściej honorowane są wydruki w wersji elektronicznej. Zazwyczaj konieczne jest jeszcze dostarczenie dodatkowego zaświadczenia z poprzedniego banku o tym, czy np. na koncie nie wystąpił nieprawidłowy debet.
W niektórych przypadkach w nowym banku uda się uzyskać limit kredytowy bez dodatkowych kwitów, ale wtedy można liczyć na kwotę nieprzekraczającą 1-, 2-krotności wpływów na konto. Po kilku miesiącach można go jednak zwiększyć.
Maksymalna kwota kredytu jest uzależniona od wysokości regularnych dochodów przelewanych na konto i np. w Banku BPH jest to 4-krotność wpływów, a w Multibanku aż 9-krotność. Wysokość wpływów na konto nie jest jedynym kryterium. W każdym przypadku badana jest zdolność kredytowa posiadacza rachunku: brane pod uwagę są inne zobowiązania finansowe, np. z tytułu spłaty kredytu mieszkaniowego, gotówkowego, itd. Takie informacje znajdują się w Biurze Informacji Kredytowej.
Niektóre banki wprowadzają ograniczenie kwotowe, w Citibanku Handlowym granica jest ustalona na poziomie 75 tys. zł, a w PKO BP jest to 6-krotność wpływów, nie więcej niż... stukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego ustawowo.
Zainteresowani natychmiastowym podniesieniem limitu pożyczki powinni pomysleć o przejściu do konkurencji. Przybywa banków, które wręcz podkradają sobie klientów, oferując wyższy limit kredytowy, np. Millennium obiecuje 110 proc. poprzedniej kwoty, a MultiBank 120 proc.
Odsetki takie jak konto
Oprocentowanie kredytów odnawialnych często jest uzależnione od typu konta (im bardziej prestiżowe, tym niższe odsetki), a niekiedy zależy również od kwoty limitu. Ostatnio zdecydował się na to ING Bank Śląski: dla wysokich limitów obniżył oprocentowanie do 9 proc., a dla najniższych kwot wynosi ono 15 proc.
Ciekawe rozwiązanie proponuje Citibank Handlowy, który nie nalicza odsetek od debetu, który występuje na koncie nie dłużej niż 7 dni. Decyzje kredytowe (pod warunkiem dostarczenia wybranych dokumentów) są podejmowane bardzo szybko, nie dłużej niż 2-3 dni od złożenia wniosku.
Jednak po uruchomieniu linii kredytowej trzeba pamiętać o kilku żelaznych zasadach.
Umowy zobowiązują do zapewnienia regularnych wpływów na rachunek w zadeklarowanej wysokości i do nieprzekraczania przyznanego limitu. W przeciwnym wypadku bank może zamknąć linię i zażądać spłaty zadłużenia. Prawidłowe korzystanie z kredytu odnawialnego to także warunek przedłużenia go na następny okres.
Umowa po upływie roku jest przedłużana, często bez konieczności wizyty w oddziale, a niekiedy automatycznie bez informowania o tym klienta. Można to robić wielokrotnie, bez obowiązku pokrycia ujemnego salda na rachunku. Bank w takim przypadku pobierze prowizję za odnowienie limitu.
Zamiast linii
Alternatywnym sposobem finansowania bieżących wydatków może by
ć kredyt w karcie kredytowej. W obydwu wariantach zaciągnięcie kredytu na karcie lub w koncie nie zobowiązuje do oddawania regularnych rat kapitałowoodsetkowych.
- W pierwszym przypadku wystarczy co miesiąc spłacić bankowi jedynie 4-5 proc. pożyczonej kwoty, w drugim decydujemy sami, ile pieniędzy i z jaką częstotliwością oddamy. Regularnie musimy spłacać jedynie odsetki, a te z reguły są niższe niż w przypadku kart kredytowych, choć zdarzają się wyjątki od tej zasady - podkreśla Krzysztof Olszewski doradca Open Finance.
Wybór kredytu na karcie może się opłacać, jeśli pożyczoną kwotę oddamy w krótkim terminie (w okresie bezodsetkowym), który może trwać niemal do dwóch miesięcy, kredyt będzie wtedy bezpłatny. Doradcy finansowi przypominają, że zazwyczaj warunkiem braku oprocentowania jest wykonywanie transakcji bezgotówkowych. W przeciwnym wypadku bardziej opłaca się korzystać z tańszego kredytu w rachunku. Jednak nieliczne karty kredytowe mogą być konkurencją dla limitu odnawialnego w koncie także jako forma pożyczki na dłuższy okres.
- Przykładem jest karta Noreda Aspiracje, w której kredyt (poza okresem odsetkowym) jest obecnie oprocentowany na poziomie 5,5 proc., a od marca 12,5 proc. Do tego karta wydawana jest bezpłatnie, więc jest to tańszy pieniądz niż kredyt odnawialny - wyjaśnia Maciej Kossowski z firmy Expander.
Mimo że niektóre karty oraz większość kredytów odnawialnych należą do najkorzystniejszych pożyczek konsumpcyjnych, mogą być groźne dla naszej kieszeni. Przede wszystkim dlatego, że nie dyscyplinują do zmniejszania zadłużenia. W efekcie klient latami może być na minusie.
Monika Krześniak