PiS: Rząd łupi kierowców

Rząd łupi kierowców - uważają posłowie PiS. Ich zdaniem, przyjęta w piątek przez Sejm ustawa o kierujących pojazdami oraz plany ministerstwa infrastruktury spowodują wzrost wielu opłat - m.in. za kurs na prawo jazdy czy za wydanie dokumentów, takich jak dowód rejestracyjny.

W piątek Sejm przyjął ustawę o kierujących pojazdami. Jej projekt przedłożył minister infrastruktury. Ustawa zakłada m.in., że przez dwa lata osoby, które po raz pierwszy uzyskają prawo jazdy kat. B, będą poddane szczególnemu nadzorowi. Młodzi kierowcy w przypadku popełnienia dwóch wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji będą kierowani na kurs reedukacyjny. W wyjątkowych sytuacjach mogą także utracić uprawnienia do kierowania pojazdami.

- To wyjątkowo restrykcyjna w stosunku do obywateli ustawa. Skierowana jest na zwiększenie dochodów, w szczególności psychologów i ośrodków szkoleniowych (..). Pod przykrywką bezpieczeństwa ruchu drogowego i uporządkowania przepisów powoduje się dodatkowe wyciąganie pieniędzy, szczególnie z kieszeni młodych ludzi - powiedział w trakcie konferencji w Sejmie Krzysztof Tchórzewski (PiS).

Reklama

Zdaniem posłów PiS, przyjęcie ustawy spowoduje m.in. wzrost opłat za badania lekarskie i egzaminy na prawo jazdy. - Dotychczas wstępne badania lekarskie to, w zależności od miejsca badania, od 40 do 60 złotych. Opłata (za egzamin - PAP) jest ustalona do 200 złotych. Proponowaliśmy, żeby to była opłata do 100 złotych. Poprawkę odrzucono (...). Wprowadzone są obowiązkowe badania psychologiczne za opłatą 200 złotych - podkreślił Tchórzewski.

Posłowie PiS wyrażają też oburzenie w związku z planami ministerstwa infrastruktury, dotyczącymi dopuszczania pojazdów do ruchu drogowego. Zwrócili uwagę na projektowany przepis mówiący o tym, że minister infrastruktury będzie mógł określić wysokość opłat za przeprowadzanie badań technicznych pojazdów, "nie wyższą niż 500 złotych".

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

Według posłów PiS, ministerstwo planuje radykalnie zwiększyć opłaty m.in. za rejestrację pojazdów, wydanie dowodu rejestracyjnego i tablic rejestracyjnych. - Premier Tusk, minister Grabarczyk weszli w buty zbója Madeja. Zbój Madej nie oszczędzał nikogo. Łupił równo biednych i bogatych - powiedział Andrzej Adamczyk (PiS).

- - - - -

Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej: CZY MINISTERSTWO FINANSÓW ZAPOMNIAŁO O PARTNERACH SPOŁECZNYCH?

17 października Ministerstwo Finansów opublikowało na stronie internetowej projekt zmiany ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy o transporcie drogowym. Projekt nie został przesłany partnerom do konsultacji społecznych, mimo że zawiera szereg zmian mających bezpośredni wpływ na przedsiębiorców. - To działanie niezgodne z ustawą o organizacjach pracodawców - mówi ekspert Pracodawców RP, Grzegorz Byszewski.

Projekt nowelizacji ustawy zakłada m.in. dwuletnie zawieszenie możliwości odliczania podatku VAT od samochodów z kratką do 60 proc., ale nie więcej niż 6 tys zł.

Pracodawcy RP wysłali do ministra Jacka Rostowskiego pismo z prośbą o skierowanie tego projektu w ustawowym trybie do zaopiniowania organizacjom reprezentatywnym w rozumieniu ustawy o Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. - Ku naszemu zdumieniu projekt ten został już zarejestrowany w Sejmie - mówi ekspert Pracodawców RP, Grzegorz Byszewski. Wynika z tego, że zostanie ona uchwalona szybko, bez gruntownej analizy, czyli po raz kolejny bez wysłuchania głosów i racji przedsiębiorców. Potwierdzeniem tego jest także planowana data wejścia w życie tych rozwiązań - 1 stycznia 2011 r.

Taka zmiana budzi niepokój wśród przedsiębiorców, którzy zaczynają podejmować nie do końca racjonalne i rynkowe decyzje. Jak pokazują dane statystyczne, obecnie trudno jest już w Polsce kupić samochód z kratką, bo właściciele firm rzucili się do zakupów będąc niepewnymi co zdarzy się 1 stycznia 2011 roku, a chcą skorzystać z obecnych preferencji podatkowych. Problem mają również importerzy, którzy przy uwzględnieniu średnio dwumiesięcznego cyklu produkcyjnego, samochody na styczeń zamówili już w listopadzie. Może się więc okazać, że importerzy zostaną z dużą liczbą niesprzedanych samochodów z kratką, których po zmianie przepisów nikt nie będzie chciał kupić, przynajmniej do końca 2013 roku.

- Niepokojące jest, że Ministerstwo Finansów stanowi prawo patrząc tylko i wyłącznie na interes budżetowy, a nie zwraca uwagę na przedsiębiorców, płatników podatków. Tak krótkowzroczna i nieprzemyślana polityka jest nie do zaakceptowania - podkreśla Grzegorz Byszewski.

Zdaniem Pracodawców RP, problem kratek należy rozwiązań poprzez umożliwienia pełnego odliczania podatku VAT od pojazdów wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej. Takim samym narzędziem pracy dla murarza jest betoniarka, dla przewoźnika - ciężarówka, jak samochód osobowy o tonażu do 3,5 tony dla osoby zajmującej się np. sprzedażą ubezpieczeń i dojeżdżającej do klienta, aby go pozyskać. Wszystkie te podmioty powinny mieć równe prawa, niezależnie od rodzaju prowadzonej działalności gospodarczej. Zwłaszcza że szacunkowe dane mówią, że budżet państwa na tej operacji w stosunku do dochodów z 2009 roku (po wyroku w tzw. sprawie Magoora) straci ok. 260 mln. zł. Kwota ta jest na tyle niewielką, a może przynieść wiele negatywnych konsekwencji.

Pracodawcy RP uważają, że w imię zachowania neutralność podatku od towarów i usług należy pozostawić możliwość pełnego odliczania podatku VAT od wszystkich pojazdów wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej i apelują do Ministra Finansów o zwolnienie prac nad ustawą i wprowadzenie przynajmniej trzymiesięcznego vacatio legis.

Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »