Piwna lokomotywa zwalnia
Był karnawał jest post. Prognozy są nieubłagane. Piwna lokomotywa dostaje zadyszki. Po rekordowym dla rynku piwa roku 2007 (wzrost sprzedaży o 8,4 proc., do 35 mln hektolitrów) zostało już tylko miłe wspomnienie - donosi "Puls Biznesu".
Wszystko wskazuje na to, że czasy szybkiego wzrostu sprzedaży przechodzą do historii. Rynek piwa stoi w obliczu stagnacji. Wyników nie poprawiły nawet Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a prognozy na drugą połowę roku są jeszcze gorsze. Przedstawiciele branży za spadek sprzedaży winią rosnące ceny surowców, jak również szybkie odpadnięcie Polaków z EURO 2008. Złocistemu trunkowi nie pomaga też rosnąca sprzedaż innych alkoholi np. wina.
Jednak nie spadającej dynamiki sprzedaży branża obawia się najbardziej. Sen z powiek spędza browarom nowelizacja uchwały o życiu w trzeźwości, która wymusza stosowanie na opakowaniach biało - czerwonych napisów ostrzegających przed szkodliwymi skutkami picia alkoholu.
Więcej w "Pulsie Biznesu"