PKP Cargo chce łączyć Bałtyk z Adriatykiem. Zawiera międzynarodowe umowy i liczy na kolejne przejęcia
PKP Cargo szykuje kolejne inwestycje. Spółka myśli o kilku akwizycjach oraz kupnie sprzętu, który pozwoli oferować klientom transport intermodalny. Chce obsługiwać korytarz towarowy Bałtyk-Adriatyk, czemu ma służyć umowa z chorwackim przewoźnikiem.
Po informacji pod koniec ubiegłego roku o planowanym zakupie jednego z największych czeskich przewoźników - spółki AWT, teraz PKP Cargo podpisała strategiczną umowę o współpracy z chorwackim HZ Cargo. Polska spółka liczy, że to pozwoli jej zbudować bardzo dobrą ofertę w korytarzu logistycznym pomiędzy Morzem Bałtyckim a Adriatykiem i połączyć polskie porty z chorwackimi.
- Jesteśmy drugim największym przewoźnikiem w Unii Europejskiej, mamy też bardzo dobrą sytuację finansową, a to nam pozwala na formułowanie tych aliansów w różny sposób - mówi agencji informacyjnej Newseria Adam Purwin, prezes PKP Cargo. - Mogą to być alianse kapitałowe, mogą to być alianse strategiczne. Mamy też nadal bardzo dużą siłę finansową, poziom zadłużenia PKP Cargo jest bardzo niski. To nam pozwala na wyasygnowanie znaczących kwot na te aktywa, które są potrzebne do realizowania znaczących akwizycji.
Największy polski przewoźnik towarowy także inwestuje. Szykując się do zaoferowania klientom przewozów intermodalnych, spółka rozpisała wart 400 mln zł przetarg na kupno nawet 20 lokomotyw wielosystemowych zdolnych do przewożenia towarów w kilku krajach bez konieczności zmiany lokomotywy. W 2014 roku spółka odebrała także kilkaset platform do przewożenia kontenerów. Segment intermodalny - czyli przewóz kontenerów - to najszybciej rosnąca część rynku. Na planowanym przejęciu AWT spółka nie zamierza poprzestać.
- Dzisiaj jesteśmy w kilku procesach, nie o wszystkich mogę oczywiście powiedzieć - informuje prezes Adam Purwin z PKP Cargo. - To, o czy mówi się w domenie publicznej, to oczywiście wiadomość o naszych rozmowach z KGHM w sprawie nabycia udziałów w Pol-Miedź Trans, to oczywiście rozmowa o potencjalnej akwizycji Portu Gdańskiego Eksploatacja w konsorcjum z Węglokoksem. Jesteśmy i zabiegamy o to, aby skończyły się one dla nas i naszych akcjonariuszy korzystnie, uzupełniały też naszą ofertę logistyczną.
Rok 2014 PKP Cargo zalicza do bardzo udanych. Spółka dała sobie dobrze radę mimo kłopotów jej największych klientów, czyli polskich kopalń. Nie zaszkodził jej też konflikt na Ukrainie.
- Udało nam się dobrze zoptymalizować naszą strukturę i lepiej dostosować ją do potrzeb klientów - zaznacza prezes PKP Cargo. - Wynik finansowy sięgnął prawie 300 mln zł przed obciążeniem go wydarzeniem jednorazowym, jakim był program dobrowolnych odejść. To jest zmiana w wyniku o prawie 18 proc., rekordowe marże EBITDA na poziomie 17 proc.i EBITDA na poziomie powyżej 700 mln zł to są najlepsze wskaźniki efektywności, jakie możemy w tej branży odnotować. Dodatkowo zaproponowaliśmy walnemu zgromadzeniu wypłatę 110 mln zł w formie dywidendy dla akcjonariuszy.
Spółce udało się też pomyślne zrealizować program dobrowolnych odejść. Nie była to operacja tania, bowiem podczas debiutu giełdowego w 2013 roku zatrudnieni uzyskali gwarancje zatrudnienia sięgające 4 i 10 lat. Koszt programu sięgnął 260 mln zł, przez co zysk netto obniżył się do 59 mln zł z 74 mln zł rok wcześniej. Jednak korzyści wynikające z wdrożenia PDO mają wynieść ponad 100 mln zł rocznie.
Pobierz darmowy: PIT 2014
- Program dobrowolnych odejść to największa tego typu operacja zrealizowana przez polskie przedsiębiorstwa w 2014 roku - podkreśla Adam Purwin. - Skorzystało z niego ponad 3000 pracowników. Nie wszyscy pracownicy, którzy zapisali się na PDO, dostali zgodę na odejście. Cały program był bardzo udanym elementem dialogu z naszą załogą, z naszymi pracownikami.