PKP skarży się na GINB
Kwestia kredytów dla przewoźnika utknęła w martwym punkcie.
Główny Inspektorat Nadzoru Bankowego zasugerował konsorcjum, zorganizowanemu przez WestLB Polska, by banki wchodzące w jego skład utworzyły rezerwy na 300 mln zł kredytu udzielonego PKP.
Negocjacje zarządu PKP z konsorcjum banków w sprawie przyznania tzw. przedpomostowego (bez gwarancji Skarbu Państwa) kredytu komercyjnego w wysokości 300 mln zł utknęły w martwym punkcie. Umowa z konsorcjum banków miała być podpisana do końca września. Na początku października strony uzgodniły warunki przyznania kredytu. Banki zgodziły się przyjąć zabezpieczenia w postaci ruchomości i nieruchomości, odstąpiły zaś od zabezpieczenia kaucyjnego.
Jak zapewniali wtedy przedstawiciele PKP, podpisanie umowy kredytowej Ń być może na mniejszą kwotę Ń miało być wyłącznie kwestią czasu. Jak się okazuje, negocjacje mogą jeszcze długo potrwać.
Kłopot z GINB
- Rozmowy w sprawie udzielenia kredytu przez konsorcjum banków wydłużają się, ponieważ Główny Inspektor Nadzoru Bankowego zasugerował, że w związku z operacją kredytowania kolei, instytucje finansowe powinny ustanowić wyższą rezerwę niż do tej pory w podobnych przypadkach Ń twierdzi Roman Hajdrowski, rzecznik PKP.
Przedstawiciele GINB nie skomentowali tych doniesień. Z kolei przedstawiciele PKP konsekwentnie odmawiają podania nazw instytucji finansowych, wchodzących w skład konsorcjum. Wiele jednak wskazuje na to, że jego organizatorem jest Westdeutsche Landesbank Polska - instytucja, specjalizującą się w bankowości korporacyjnej, od dawna związana również z polskimi kolejami.
- Nie potwierdzam tej informacji. Mogę jedynie powiedzieć, że pewne rozmowy w tej sprawie z PKP faktycznie prowadzimy - mówi Maciej Stańczuk, prezes WestLB Polska
Ustawa ma pomóc
Jeszcze gorzej jest z drugą transzą kredytów dla narodowego przewoźnika. Termin nadsyłania ofert przez banki na kredyty w wysokości 1,5 mld zł (500 mln zł kredytu komercyjnego i 1 mld zł kredytu gwarantowanego przez Skarb Państwa) upłynął 22 września. Przetarg został unieważniony, ponieważ wpłynęła tylko jedna oferta.
- Nowy przetarg zostanie ogłoszony już niebawem - zapewnia Roman Hajdrowski, nie podając jednak nawet przybliżonego terminu.
Tymczasem 27 października 2000 r. wejdzie w życie ustawa o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego PKP. Rozpoczną się przygotowania do przekształcenia przedsiębiorstwa w jednoosobową spółkę skarbu państwa i restrukturyzacji zatrudnienia w firmie. Środków na ten cel firma poszuka w bankach. Na odchudzenie zatrudnienia w firmie (które w ciągu dwóch lat ma spaść o 30 tys. osób) i przekwalifikowanie pracowników, firma chce zaciągnąć kredyty w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju i Banku Światowym. Umowa z EBOiR na pożyczkę w wysokości 100 mln EUR (prawie 400 mln zł) jest już podobno gotowa, a jej podpisanie to kwestia najbliższych dni. Nie widać natomiast końca rozmów w sprawie umowy kredytowej na 150 mln USD (705 mln zł) z Bankiem Światowym.
- Być może wejście w życie ustawy o przekształceniach PKP ułatwi zarządowi negocjowanie kredytów z instytucjami finansowymi Ń liczy Roman Hajdrowski, rzecznik prasowy PKP.