Po pandemii biznes przeniesie się do chmury
Po ustąpieniu pandemii jedną z najmocniejszych dźwigni dla odradzającego się biznesu będzie cloud computing, czyli wykorzystanie usług, jakie daje chmura. Rozwiną się w niej także usługi publiczne - przewiduje Paweł Jakubik, członek zarządu Microsoft Polska.
- Po pandemii chmura będzie jednym z lewarów do odbijania się biznesu - mówił Paweł Jakubik w zdalnej rozmowie z dyrektorem zarządzającym firmy doradczej Accenture Polska Karolem Mazurkiem, w ramach cyklu "Kwadrans z Europejskim Kongresem Finansowym".
Przypomnijmy, że 5 maja Microsoft zapowiedział jeden miliard dolarów inwestycji w utworzenie hubu technologicznego w Polsce, zwanego Polska Dolina Cyfrowa. Podpisał równocześnie umowę o strategicznym partnerstwie z polskim Operatorem Chmury Krajowej.
OChK buduje platformę, która ma zapewnić polskim przedsiębiorstwom i instytucjom publicznym dostęp do najnowocześniejszych rozwiązań i usług dostępnych dzięki chmurze obliczeniowej, a tym samym przyspieszyć transformację cyfrową gospodarki. We wrześniu 2019 roku Operator zawarł umowę z Google o świadczeniu przez amerykański koncern usług dla przedsiębiorstw i administracji dzięki mającym powstać w Polsce serwerowniom. Dzięki umowie z Microsoftem w Polsce powstaną także serwerownie giganta z Redmond na magazyny danych. Dostępne będą też jego usługi.
Chmura, dzięki swej olbrzymiej mocy obliczeniowej pozwala jednocześnie setkom tysięcy firm korzystać z setek różnych usług. To nie tylko magazyny danych, ale narzędzia informatyczne pozwalające tworzyć oprogramowanie, narzędzia do analiz ekonomicznych, prowadzenia biznesu, outsourcing procesów biznesowych, a także narzędzia do analizy big data, których umiejętne i poprawne wykorzystanie przez firmy może pomóc im tworzyć bardziej dopasowane do potrzeb klientów produkty i usługi oraz dostarczać je na czas i do miejsca, gdzie jest na nie zapotrzebowanie.
Wielu analityków uważa, że analiza big data może dostarczyć bezcennych informacji o zachowaniach i preferencjach konsumentów. Paweł Jakubik dodaje, iż spodziewa się, że ten trend po pandemii przyspieszy.
- Dane to nowe paliwo. Ich wykorzystanie oznacza korzyści dla konsumenta. Chmura przynosi turbodoładowanie - mówił.
Obecnie zaledwie 11,5 proc. polskich przedsiębiorstw wykorzystuje cloud computing, gdy w USA - według zeszłorocznej ankiety firmy Flexera obejmującej duże i średnie przedsiębiorstwa - odsetek ten wynosił w zeszłym roku 94 proc.
Globalna firma analityczna Gartner spodziewa się, że w tym roku rynek usług w chmurze będzie wart 266 mld dolarów, co oznacza wzrost o 17,3 proc. w stosunku do 2018 roku. Do 2022 roku na usługi w chmurze firmy będą wydawać jedną trzecią swoich budżetów technologicznych i na świecie będzie to 1,3 biliona dolarów.
Koszty przejścia biznesu do chmury będą - jak widać - spore. Ale chmura obiecuje też wielkie oszczędności. Na czym polegają świadczone w niej usługi? Paweł Jakubik tłumaczy to tak: chmura to jakby wielki magazyn klocków lego. Możemy z magazynu czerpać do woli i zbudować z klocków co tylko chcemy. Ale płacimy wyłącznie za wykorzystane klocki. Nie trzeba więc kupować oprogramowania, licencji, narzędzi analitycznych i ekonometrycznych, a przede wszystkim własnych serwerów. I wydawać sporych pieniędzy na ich utrzymanie oraz nieustanną modernizację.
Pandemia, załamanie popytu konsumenckiego i nieodgadnione jeszcze, choć już przeczuwane zmiany w trendach konsumpcji mogą biznesowi te korzyści bardzo dobrze unaocznić. Od dawna marzą o nich banki, ale regulacje na razie nie pozwalają na pełne przeniesienie bankowości do chmury. Ale wiele narzędzi już tam jest.
- Sporo funkcji nie jest widocznych, ale konsument korzysta z tych usług, np. w bankowości internetowej (...) Chmura Krajowa chce odblokować rynki, które nie mogły mieć dostępu do chmury z powodu bardzo restrykcyjnych regulacji - mówił Paweł Jakubik.
Microsoft w ramach partnerstwa z OChK i zapowiedzianej inwestycji uruchomi w Polsce swój pierwszy region przetwarzania danych w Europie Środkowo-Wschodniej. W ramach inwestycji powstaną gigantyczne serwerownie, jakich na świcie gigant zbudował dotąd blisko 60. Ale to nie wyczerpuje całej kwoty miliarda dolarów.
- To zarówno budowa serwerowni, ale też edukacja, podnoszenie kwalifikacji polskich informatyków (...) Inwestycja w kompetencje obejmie 150 tys. ludzi, którzy chcą się wykształcić. To nie są wprawdzie nowe miejsca pracy (...) ale wszędzie tam, gdzie się pojawia chmura, powstają nowe miejsca pracy dzięki tworzeniu kompetencji cyfrowych. Będziemy także pomagać klientom we wchodzeniu na rynek - zapowiadał Paweł Jakubik.
I dodał, że dzięki chmurze publicznej wybudowanej przez Amazon i Microsoft w Australii PKB tego kraju podniosło się po dwóch latach o 0,5 punktu proc.
Przejście do usług dostępnych i świadczonych za pośrednictwem chmury to wielka szansa i wyzwanie dla administracji publicznej. Ta wciąż ma z cyfryzacją spore kłopoty.
- Zmierzymy się z tym problemem. Kryzys uruchomił w pewnym stopniu cyfryzację, choćby poprzez masowe wdrożenie pracy zdalnej. To przełamało pewne bariery. Głęboko wierzę, że powolny rozwój cyfryzacji w sektorze publicznym teraz przyspieszy, a sektor publiczny będzie jednym z najbardziej zainteresowanych usługami chmurowymi - powiedział Paweł Jakubik.
Dlaczego od kilku lat środowisko informatyków i bankowców związanych z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju starało się o to, żeby powstała publiczna Chmura Krajowa, a usługi cloud computing były świadczone w Polsce i u nas także zlokalizowane były serwerownie? Po pierwsze ze względu na bezpieczeństwo operacji i danych. Po drugie - z powodu lagu.
Bezpieczeństwo to kwestia oczywista - w kraju można znacznie lepiej kontrolować to, w jaki sposób technologiczny gigant postępuje z danymi zgromadzonymi na serwerach i egzekwować warunki umowy. Lag - to opóźnienie w dostępie do danych. Ważne, żeby było jak najmniejsze.
- Im bliżej jesteśmy chmury, tym czas oczekiwania na dostęp do danych będzie krótszy - powiedział Paweł Jakubik.
I zapewnia, że czas oczekiwania w Chmurze Krajowej zmniejszy się do 2-3 milisekund z 40-50 milisekund w przypadku korzystania z chmury za granicą. A to może spowodować zainteresowanie polską chmurą przedsiębiorstw z sąsiednich państw.
Jacek Ramotowski